Rzuciła pracę w korporacji, by prowadzić warzywniak
![Rzuciła pracę w korporacji, by prowadzić warzywniak](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_cHSVeEyPGJDG843nx8QeG9XMKApLDv6o,w300h194.jpg)
Dziś mówi, że nowa praca daje wielką satysfakcję. Do swoich klientów mówi „kochanie” a oni twierdzą, że w kolejce po warzywa „od Karolci” tworzy się lokalna społeczność.
![regioPraca](https://wykop.pl/cdn/c3397992/regioPraca_twixBvbzeU,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 156
Dziś mówi, że nowa praca daje wielką satysfakcję. Do swoich klientów mówi „kochanie” a oni twierdzą, że w kolejce po warzywa „od Karolci” tworzy się lokalna społeczność.
Komentarze (156)
najlepsze
Tu trzeba byłoby zdaje się gadać jak do parobków w kołchozie. Misza, weź wiadro i noś cegły spod portretu stalina pod betuniarkem! Pasza ustaw na drugi bieg i ładuj piasek, Sergej ustaw minutnik i
1. Płaca na "wyższym" stanowisku w firmie typu google to około 150-200k $ rocznie. W osiedlowym warzywniaku jak wyciągnie 15k USD rocznie, to będę pozytywnie zaskoczony.
2. Praca w warzywniaku, nawet jako właściciel, jest mniej ambitna i spełniająca, daje mniejszą satysfakcję niż praca w Googlu na jakimkolwiek stanowisku... no chyba że ktoś nie ma jakichś ambicji i brzydzi się pracą umysłową.
3. W pracy typu dobrym korpo
@animuss: pracowałem w jednym korpo w warszawie - międzynarodowa firma doradcza. Obecnie pracuje w polskim korpo (jeśli można tak to nazwać) - sektor IT/media internetowe - jedna z największych firm w kraju.
Nie uświadczyłem wyzysku w żadnej z tych firm. Wręcz przeciwnie. W żadnej z tych firm nie musiałem robić nadgodzin, nie przepracowałem żadnego weekendu. Ludzie gloryfikując small-biznes typu warzywniak, często o tym zapominają, że to praca