Nietypowa interpretacja przepisów poznańskiej drogówki
Sytuacja miała miejsce na ul. Magazynowej w Poznaniu. Jest to teren łowny poznańskiej drogówki. Tylko czekają aż ktoś przyjedzie i postawi tam swój pojazd. S...
m.....8 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 38
Sytuacja miała miejsce na ul. Magazynowej w Poznaniu. Jest to teren łowny poznańskiej drogówki. Tylko czekają aż ktoś przyjedzie i postawi tam swój pojazd. S...
m.....8 z
Komentarze (38)
najlepsze
Najlepsi są ci, którym coś dzwoni, ale nie wiedzą, w którym kościele, więc posiłkują się Konstytucją, której nawet nie znają, ale lepsze to niż powoływać się na przepisy, których nawet nie wiedzą gdzie szukać.
Przeczyta jeden z drugim o legitymowaniu, nagrywaniu funkcjonariuszy i idzie w bardzo słabą merytorycznie dyskusję, którą policjanci zlewają. Jakoś nie trafiłem jeszcze na sytuację, że ktoś taki by przegadał policjanta.
Najpierw jest cytowanie przepisów
Ale ostatecznie jego auto nie zostało odholowane, nie ma też informacji o tym czy dostał mandat (więc domyślam się, że nie), więc o co cała afera? Policjanci nie wystawili mandatu/nie odholowali auta, bo nie stał na zakazie. I tyle. A facet na
Komentarz usunięty przez moderatora
@monarchista:
I twierdzisz, że policjant ma prawo wymagać od pieszego pokazania gdzie zaparkował pojazd? Ciekawe...
A po czym poznałeś, że "była w trakcie interwencji"? Jak ja będę coś pisał w samochodzie to też mogę się zatrzymać gdzie popadnie? Wiesz jaki samochód zgodnie z
Małe wyjaśnienie: miał prawo pytać, bo nie ma takiego prawa, które tego zakazuje. Po prostu obywatel nie ma obowiązku odpowiadać. Nauczcie się poprawnie ubierać myśli w słowa, bo jak słyszę nieodpowiednio używane "nie ma pan prawa" to mnie skręca.