@K_R_S: chyba trylogię pana Leone. Clint Eastwood jest twarzą dolarowej trylogii, ale to Sergio Leone jest jej ojcem, mózgiem i sercem, który wyczaił młodego, dopiero zdobywającego popularność aktora występującego w serialu, w którym przez osiem sezonów przegania się bydło z Teksasu do Missouri ;). Bardzo sobie cenie Clinta Eastwooda, ale nie wolno zapominać, że jego filmy zaczęły się pojawiać trochę później.
A zna ktoś Il mercenario, czyli przygody polskiego najemnika Sergieja (sic!) Kowalskiego w ogarniętym rewolucją Meksyku? Jeśli nie, to gorąco polecam, bardzo wciągający i klimatyczny spaghetti Western. Poniżej świetna scena prawie-finałowego pojedynku, wersja z angielskim dubbingiem. Muzyka pewnie znana, jako że została zapożyczona do filmu Kill Bill.
A ja mam problem ze westernami. Z jednej strony uwielbiam ten klimat, te przestrzenie, te krajobrazy i tą taką.. wolność? Z drugiej strony, dobre westerny są stare, a stare filmy często bywają w dzisiejszych czasach wręcz śmieszne. Po prostu trochę nie moje czasy, a trudno mi się odciąć od tego, co już widziałem. Koronnym przykładem jest Lśnienie, które mnie naprzemiennie bawiło i irytowało, nie licząc kilku naprawdę fajnych motywów.
@nerkin: Lśnienie cię irytowało? Czym? Moim zdaniem to świetny film (choć nienajlepszy z Kubrickowskich), a niektóre niby-irytujące sceny (bo być może o to chodzi) z udziałem żony pisarza były, moim zdaniem, raczej potrzebne w scenariuszu i brały udział w przemianie bohatera.
@nerkin: zresztą myślę, że dobrze nakręcony film nigdy się nie starzeje. Nawet stare, nieme filmy się bardzo dobrze bronią. Pancernik Potiomkin, Męczeństwo Joanny d'Arc, Metropolis, M tudzież The birth of a Nation to filmy wciąż świetne i niesamowicie mi się podobały. Polecam, jeśli ktoś nie oglądał. Język filmowy zmieniał się i ewoluował, ale to nie znaczy, że uboższym (czy po prostu innym) językiem nie można stworzyć wielkiego dzieła.
@proweniencja: Gringo! Rewelacja. Żałuję tylko, że filmy pana Damianiego są tak trudno dostępne. Wie ktoś może, gdzie można obejrzeć produkcje włoskiego kina gatunków (spaghetti western, giallo etc.)?
Komentarze (47)
najlepsze
Język filmowy zmieniał się i ewoluował, ale to nie znaczy, że uboższym (czy po prostu innym) językiem nie można stworzyć wielkiego dzieła.