Sąsiad zabawił się w łowcę i zastrzelił psa sąsiada
Pies pana Tomasza z Olsztynka miał 19 miesięcy. Miał, bo 2 lipca jeden z sąsiadów postanowił zastrzelić go z wiatrówki. Tomasz Kenig postanowił, że sprawy nie odpuści i zrobi wszystko, by ukarać człowieka, który bezmyślnie wymierzył w Pako z wiatrówki.
benek100 z- #
- #
- 238
Komentarze (238)
najlepsze
nie widze w tym nic zlego.
Co nie oznacza, że nie potrafiłbym zrozumieć bronienia się przed atakującym psem, którego nie da się się podnieść jedną ręką - strzelanie do kundla to lekka przesada.
A ten masaż serca to po co, skoro pies był przytomny i serce miało rytm? Żeby się szybciej i mocniej wykrwawił?
@Doomino: Klasyczne #!$%@? niereformowalnych właścicieli psów, w stylu "spokojnie, on nigdy nikogo nie ugryzł, on się tylko tak bawi". Gówno mnie to obchodzi czy kogoś ugryzł czy nie,
@Doomino: A czy ja chodzę i wszystkim leję i sram pod płotem albo na trawniki? o.O Jak myślisz, dlaczego ludzie nie odlewają się na miejski trawnik?
Widzisz, dlatego nie da się wyjść na trawnik z kocem i sobie posiedzieć, bo tacy ja ty muszą się wysrać/odlać na niego
@jacek1982: Z tego co wiem to już zdechł. Ale dlaczego miałby w Sztumie?
@WybranyLoginJestZaj: Bo nie zrozumiałeś, że ten pies tylko się tak bawił. Przecież nikogo nie ugryzł nigdy...
Dopóki pies kogoś bezpośrednio nie zaatakuje to jedyne co możecie zrobić to wezwać straż miejską albo kazać właścicielowi go zabrać, nie ważne czy się "wałęsał" szczekał i wył. Handlujcie z tym janusze.