To już nie ma znaczenia, RMF tłucze hiciora na okrętę. Codzienne wbijanie miliona gwoździ w milion desek już rozpoczęte. 65–75 % populacji jest już zachwycona, fabryka pozytywnych komentarzy uruchomiona. Teledysk z panią A. po przedawkowaniu Prozacu już chwycił. Maszyna ruszyła, tryby zaskoczyły, rzygnęło pieniędzmi, jest dobrze, cieszmy się "nie może nam się nic już stać..."
Masz rację - ruszyła maszyna już nikt nie zatrzyma... Ale właściwie czy jest sens dyskutować na niedozwoloną zmianą imidżu? Możemy się równie dobrze zastanawiać co by było gdyby Doda odniosła sukces w lekkoatletyce zamiast w showbiznesie.
Powinno być w tytule ostrzeżenie, że przeczytanie artykułu na takim tle jest groźniejsze dla epileptyka niż oglądanie pokemonów.
Nie no, jednak żeby odnieść sukces w lekkoatletyce nie wystarczy zmienić ciuchów. A dokładnie to się stało w przypadku pani Chylińskiej, co pokazuje jak płytka jest dzisiejsza popkultura. Wystarczyła znana twarz doprawiona popularnością zbitą na Mam Talent i włala, sukces gotowy.
Ja również mam tak, że "podoba mi się – słucham, nie podoba – nie słucham", a jednak muzyka to dla mnie więcej, niż frytki w McDonaldzie. Co ty na to?
Postawię śmiałą hipotezę, że większość ludzi nie słucha muzyki. Oni raczej odczuwają konieczność wypełnienia własnego środowiska pewnym, jakbym to określił, symetrycznym dźwiękiem (ludzie odzwyczaili się od ciszy, wszędzie musi być głośno). Prosta melodia, banalny tekst świetnie to zadanie spełniają. Oczywiście, nie będę
Niedługo ludzie będą kazać jak pisać lub w ogóle będą mieć zakazane pisanie - poj!$ało się ludziom w głowach. Na szczęście w Polsce jeszcze każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie.
Już każą, wytwórnie muzyczne kreują artystów na swój sposób poniekąd (który jest oparty na wymaganiach postawionych przez masy odbiorców). Autor tej recenzji ma żal do Chylińskiej właśnie, że się poddała temu. Tak w skrócie jak ja to widzę.
Największą wadą nowej płyty Chylińskiej jest jej totalny brak wyrazu. Już najnowsze hity Stachurskiego są lepsze, bo przynajmniej tworzą klimat nie do podj#%ania. "Modern Rocking" z muzycznego punktu widzenia to jedno wielkie zero. Poza tym nieco żałosne jest to, że dawna ikona buntu pracuje w TVN i śpiewa piosenki na poziomie gwiazdek jednego przeboju z 4funTV rodem. Myślę, że argument o "zdradzie ideałów" nie jest aż tak komiczny.
Powiem tak nie chodzi o to że nie lubisz nie słuchasz...
Chylińska w swoim wywiadzie mówiła i krytykowała ... tonący Krawczyka się chwyta . A teraz niech patrzy na siebie i te pierdo....e że się zmieniła, że wydoroślała...żenada. Jest typem który ostro krytykuje innych , a jeśli trzeba krytycznie popatrzyć na siebie szuka usprawiedliwień i tłumaczy się tym że tylko krowa nie zmienia zdania.
Jest egoistyczną , zakłamaną i juz sprzedaną osobą...
Każdy ma prawo do zmian, czy to ideologicznych, czy też muzycznych. Jeżeli uważa, że teraz jest jej dobrze, to dla mnie wszystko. Lubię bardziej posłuchać starą Chylińską, ale gdybym jej wcześniej nie słuchał i poznawał dopiero teraz, to uważam, że w sumie to i tak odwaliła kawał dobrej muzy... pop muzy. Jedyne co mi się teraz w niej nie podoba, to grzywka :P
I tu masz rację. Trzeba dojrzeć do tego, żeby zrozumieć, że ludzie zmieniają się czasem o 180 stopni. Czy to dla kasy czy z zamiłowania - chciała i zrobiła. I chyba jej wyszło.
A światopogląd muzyczny nie musi się zamykać w jednym gatunku plus jakieś ościenne, są tacy którzy lubią po prostu dobrą muzykę.
Jak dla mnie nie nie tylko Chylińska dała ciała przy nowym albumie, ale też Nosowska z całym Hey przy nowym albumie "Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!"... Mam wrażenie że rockowe granie skończyło się na latach 90'
Mam wrażenie że rockowe granie skończyło się na latach 90' zgadzam się i zastanawiam jaka kiedyś będzie muzyka. Czy ktoś będzie wspominał obecne czasy, w których muzyka nie powstaje od serca, tylko dla sławy i pieniędzy.
Może i Chylińska nagrywa discoshit, a Hey skończył się po odejściu Banacha, ale bałbym się przekreślić cały polski rock na podstawie tych dwóch przypadków.
A ja właśnie wyczytałem zdanie z pewnej gazety i mnie zatkało :
W rytmach dance, w otulinie ambientu na płycie "Modern Rocking" śpiewa komputerowo zmodulowanym sopranem o miłości, udowadniając że nie tylko Mandaryna może być gwiazdą tego stylu.
No dobra, to ktoś może mnie olśni i powie co w końcu śpiewa Chylińska i od kiedy Mandaryna jest gwiazdą muzyki w rytmach dance, w otulinie ambientu z komputerowo zmodulowanym sopranem ? ;o
elo, tyle że tekst jest o SZCZEROŚCI. Dlaczego każdy wie lepiej od Chylińskiej co chciała? Na co miała ochotę i dlaczego to zrobiła? Dzieciaki jesteście? Autor stawia sobie pytanie - "dlaczego?"
Ok. Zatem o szczerości wypowiedzi decyduje tylko ten kto wypowiedzi tej udziela, tak? Ja nie wiem lepiej od Chylińskiej co chciała. Ja mówię co w mojej opinii z tego wyszło i tylko tyle. Ja nic od niej nie chce, nie próbuję jej ustawić, kazać co ma śpiewać i jaka być. To właśnie obrońcy naszej nowej gwiazdy popu starają się udowodnić, że są tylko dwa bieguny Chylińskiej, stara i nowa i obecnie może
ten cały rmf do dupy, włączam dziś czy za tydzien....to samo...przyzwyczajają ludzi do kawałków czasami naprawde niewartych niczego poza jednorazowym powiedzedzeniem "nie'. tak tworzą sobie hity
edit sama chylińska teraz naprawde baaardzo mi sie sie podobaaa także +:) większość ludzi by tak zrobiła jakby tylko miała możliwość
Komentarze (166)
najlepsze
Powinno być w tytule ostrzeżenie, że przeczytanie artykułu na takim tle jest groźniejsze dla epileptyka niż oglądanie pokemonów.
Ludzie to potrafią porównywać nie ma co.
Bredzisz. Skończyła się na "Seek And Destroy".
Nagraj pop, będzie modniej.[...]
Jak pusty dzwon wybijaj takt, rób właśnie tak.
Co naprawdę jesteś wart, gdy robisz tak?
"Niedługo ludzie będą kazać jak śpiewać, jakie utwory wykonywać - po#^@ało się ludziom w głowach."
Bo dla niektórych muzyka to coś więcej niż frytki w McDonaldzie.
Postawię śmiałą hipotezę, że większość ludzi nie słucha muzyki. Oni raczej odczuwają konieczność wypełnienia własnego środowiska pewnym, jakbym to określił, symetrycznym dźwiękiem (ludzie odzwyczaili się od ciszy, wszędzie musi być głośno). Prosta melodia, banalny tekst świetnie to zadanie spełniają. Oczywiście, nie będę
O czym Ty do mnie rozmawiasz, jeżeli wolno spytać?
Paradoks tego świata - stań się tani jak skarpetki w lidlu, a zarobisz swoje. heh
Chylińska w swoim wywiadzie mówiła i krytykowała ... tonący Krawczyka się chwyta . A teraz niech patrzy na siebie i te pierdo....e że się zmieniła, że wydoroślała...żenada. Jest typem który ostro krytykuje innych , a jeśli trzeba krytycznie popatrzyć na siebie szuka usprawiedliwień i tłumaczy się tym że tylko krowa nie zmienia zdania.
Jest egoistyczną , zakłamaną i juz sprzedaną osobą...
Posłuchajcie i popatrzcie teraz na nią ..... niech spojrzy w lustro
A światopogląd muzyczny nie musi się zamykać w jednym gatunku plus jakieś ościenne, są tacy którzy lubią po prostu dobrą muzykę.
W rytmach dance, w otulinie ambientu na płycie "Modern Rocking" śpiewa komputerowo zmodulowanym sopranem o miłości, udowadniając że nie tylko Mandaryna może być gwiazdą tego stylu.
No dobra, to ktoś może mnie olśni i powie co w końcu śpiewa Chylińska i od kiedy Mandaryna jest gwiazdą muzyki w rytmach dance, w otulinie ambientu z komputerowo zmodulowanym sopranem ? ;o
edit sama chylińska teraz naprawde baaardzo mi sie sie podobaaa także +:) większość ludzi by tak zrobiła jakby tylko miała możliwość
Zakop.