Tydzień temu wróciłem z Niemiec - nie ma tam krajobrazu, którego nie szpeciłoby parę wiatraków. I co? I "ekologiczny prąd" to tam niespełna 10% produkowanego ogółu...
Głupie gadanie. Gdy pierwszy raz jechałem przez Niemcy, nie było tam co podziwiać przez 1000 km, tylko pola i autostrada.
Teraz jak się jedzie, to co 50 cm przynajmniej jest oko na czym zawiesić, bo ja tam lubię wiatraki.
A co do wyśmiewania ekologi wiatraków, to co powiesz, że na całym obszarze kraju jest dym z kominów? Zwłaszcza zimą jak każdy pali węglem, robi się taki przyduch, że szkoda słów.
Komentarze (20)
najlepsze
Głupie gadanie. Gdy pierwszy raz jechałem przez Niemcy, nie było tam co podziwiać przez 1000 km, tylko pola i autostrada.
Teraz jak się jedzie, to co 50 cm przynajmniej jest oko na czym zawiesić, bo ja tam lubię wiatraki.
A co do wyśmiewania ekologi wiatraków, to co powiesz, że na całym obszarze kraju jest dym z kominów? Zwłaszcza zimą jak każdy pali węglem, robi się taki przyduch, że szkoda słów.