To co mnie #!$%@?. 1. Idę do urzędu, bibliotek, spółdzielni, dziekanatu itd. wcześniej upewniając się w internecie jakie są godziny i dni otwarcia. Oczywiście napiszą np. Pn-Pt. Na miejscu okazuje się że jest czynne ale w czwartki czy tam środy nie obsługują ludzi. Ale czynne jest. 2. Chcę jechać pociągiem. Czytam w internecie, czytam na wyświetlaczu pociągu dokąd jedzie. Wszystko fajnie, podczas jazdy dowiaduje się że pociąg niby jedzie tak jak napisali
- Ale w sytuacji awaryjnej nawet w środę obsłużymy lokatora - dodaje dyrektor Optacy.
już ja to #!$%@? znam. najpierw trzeba prosić tysiąc razy i suszyć łeb, żeby z wielką łaską, ciężkim westchnieniem i komentarzem pod nosem szanowny pierdzistołek coś załatwił.
Komentarze (5)
najlepsze
1. Idę do urzędu, bibliotek, spółdzielni, dziekanatu itd. wcześniej upewniając się w internecie jakie są godziny i dni otwarcia. Oczywiście napiszą np. Pn-Pt. Na miejscu okazuje się że jest czynne ale w czwartki czy tam środy nie obsługują ludzi. Ale czynne jest.
2. Chcę jechać pociągiem. Czytam w internecie, czytam na wyświetlaczu pociągu dokąd jedzie. Wszystko fajnie, podczas jazdy dowiaduje się że pociąg niby jedzie tak jak napisali
już ja to #!$%@? znam. najpierw trzeba prosić tysiąc razy i suszyć łeb, żeby z wielką łaską, ciężkim westchnieniem i komentarzem pod nosem szanowny pierdzistołek coś załatwił.