Właścicielka firmy pozywa państwo o 12 mln zlotych - czyli jak działa skarbówka
Urząd skarbowy naliczał milionowe kary za towar, który ponoć firma sprzedawała na lewo. Zablokował konta, zajął towar w magazynach. Po latach skarbówka przyznała, że firma nie jest nic winna, została też uniewinniona przed sądem z zarzutów karno-skarbowych.
![rzep](https://wykop.pl/cdn/c3397992/rzep_CcHpVL41wb,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- 50
Komentarze (50)
najlepsze
zniszczona firma = bark pracy
brak pracy = brak wpływów do państwowej kasy z tytułu podatku
brak pracy = konieczność wypłacania zasiłków dla zwolnionych pracowników
Czyli: urzędnicy, którzy niesłusznie doprowadzają do ruiny firmę powodują uszczuplenie budżetu Polski.
Państwo Polskie jako pracodawca zatrudniający urzędników powinno samo pociągnąć urzędników do odpowiedzialności z tytułu doprowadzenia do spadku dochodu oraz zwiększenia wydatków budżetowych.
Proces cywilny wytoczony przez panią Ninę też popieram.
A ja, k...a, widzę.
byłem świadkiem też różnych wydarzeń, nie tylko w urzędach różnego rodzaju, w sądzie na przykład... siedział sobie oskarżony, sędzina czyta wyrok, a on w nosie dłubał, za co dostał 20 lat odsiadki zamiast uniewinnienia. podpadł - bo nie ładnie w nosie dłubać. ;)
Swoją drogą to jeśli tak było to
Prawo? Pfff. Sory, ale nie ma czegos takiego jak prawo. Konstytucje sie lamie, US robi co chce (zeby ten przypadek byl pojedynczy), a potem sie
nic dziwnego ze ciezko o dobry humor jak w wiadomosciach 9/10 tematow to jak nie wypadki to jakies polityczne machloje :/
smacznego ;]