Z historycznych motywów w filmie najbardziej podoba mi się jak mały Forest uczy Elvisa tańczyć i moment, w którym zgłasza obsłudze hotelu Watergate, że w pokoju na przeciwko, ludzie nie dają mu spać, bo machają latarkami.
Tyle lat minęło, tyle filmów powstało, a Forrest nadal jest w mojej ścisłej czołówce. Ogólnie filmy z Hanksem są świetne. "Cast away" był średni(w tych dobrych), ale "Atlas chmur" to majstersztyk, do którego wracam co roku.
Taka technologia, tyle lat temu, stare komputery gdzie grafika nie była szokująca, np. w grach, a tu takie harce odpierdzielali z wklejaniem ludzi... do tego nawet nie widać że to klejone (ʘ‿ʘ)
Polecam książkę Forest Gump! Dość mocno odbiega od filmu - choć raczej to film odbiega od niej. Można się pośmiać przygód Forresta jeszcze więcej. Co ciekawe w książce nie pada słynne "Run Forrest Run!" :)
Komentarze (41)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
P.S.