Dlaczego drugi raz nie założyłbym internetu w VECTRA
Cześć,
postanowiłem podzielić się z wami moimi przejściami z firmą VECTRA, która przez ostatnie miesiąc napsuła mi dużo krwi. Niestety nasi internetowi providerzy, myślą że skoro mają praktyczny monopol (bo jak do wyboru jest vectra i upc to wybór żaden) to mogą robić co chcą i zlewać klientów. Na szczęście sami dostarczali mi pod dostatkiem materiałów na temat swojej niekompetencji.
A zaczęło się tak dobrze. Po rocznym wygnaniu do Krakowa, powróciłem do stolicy i do nowego mieszkania. Oferta Vectry wyglądała dla mnie rewelacyjnie. 50 zł brutto za internet 100 mb i 70 kanałów kablówki. Do tego udało mi się wynegocjować umowę tylko na rok. Byłem zachwycony.
Moja radość, nie trwała długo. Przyszedł technik, zamontował. Sprawdziłem przepustowość jakimś testem, wszystko się zgadza.
Moja radość trwała może z dzień, bo zauważyłem, że pomimo że na teście wychodzi 100 mb/s, torrent leci całkiem szybko, a filmy online działają, to tzw. przeglądanie internetu i wykopu jest bardzo mocno utrudnione.
Czasami strony ładowały się normalnie. Częściej jednak ładowały się baaaardzo wolno, a czasami nawet wcale. Często musiałem onet odświeżać 5 razy, żeby zobaczyć stronę główną. jednym słowem DRAMAT. Na telefonie przez 3g wszystko działało lepiej niż na 100 mb od vectry.
Telefon do BOKu. Zgłoszenie problemu. Przełączenie pasma routera wifi na inne. Sprawdzenie problemu na kablu i 3 innych komputerach. Wszędzie to samo. No dobrze, jest problem, to go naprawią, bo przecież mamy umowę.
Dzwoniłem tam co kilka dni, żeby dostać całą masę dziwnych i nie spójnych informacji. Raz mi powiedziano, że jest problem z routerem i ktoś go przyjdzie wymienić, bo odrzuca pliki konfiguracyjne. Kiedy na drugi dzień zadzwoniłem zapytać, kiedy ktoś się pojawi, w Vectrze nikt nic o tym nie wiedział i poinformowano mnie, że nikt nie przyjdzie i nic nie będzie wymieniał.
Na moje pytania o rozwiązanie problemu, dostawałem informacje, że zgłoszenie zostaje "eskalowane" i ktoś się nim zajmie. Nikt w żadnym momencie nie podał mi żadnego konkretnego terminu rozwiązania problemu. Dzwoniłem tam co drugi dzień pytając jak wygląda sytuacja. ŻADNYCH KONKRETÓW. Oni ESKALUJĄ ZGŁOSZENIE (co to kurwa za idiotyczna, korporacyjna, nowomowa)
Konsultanci nie mogli nic zrobić, byli niekompetentni i jak sami przyznawali są tam głównie po to, żeby pomóc emerytom wcisnąć odpowiedni guzik na pilocie.
W takim razie zmiana strategii. Złożyłem dwie reklamacje i kilka skarg, a dodatkowo napisałem na ich facebooku.
Po chwili dostałem informacje od losowych ludzi na ich fb, żeby zmienić dnsy na googlowskie, bo te vectry ssą pałę. Tak też zrobiłem. Nie pomogło.
Zaczęli się do mnie odzywać konsultanci vectry na facebookowym czacie. Kazali sprawdzić sieć pod kątem odpowiedniego pasma wifi. Zrobione. I to był ich jedyny konkretny pomysł. Potem pisali już tylko, że technicy się tym zajmują i żebym był cierpliwy. Potem zaczęli wysyłać od nowa te same wiadomości, żebym sprawdził pasmo wifi jakimś tam programem.
Przyznam, że tu już mnie trochę wkurwili. Ale czara goryczy została przelana w piątek kiedy otrzymałem odpowiedź na reklamacje, wg której szanowni państwo uważają, że usterka została rozwiązana - BZDURA i wg której wielcy łaskawcy, niniejszym umarzają mi 57 groszy (!!! Przecież to jest plucie w twarz. Już chyba lepiej nic nie umarzać, niż oferować zadośćuczynienie w wysokości 57 groszy!) rachunku do zapłaty oraz przypominają przy okazji, że leżę im stówę, której nie zapłaciłem za aktywacje. I nie zapłacę tej stówy ,dopóki oni nie dopełnią warunków umowy i dostarczą mi działający internet.
To jednak nie koniec. Dziś obudzili się także facebookowi konsultanci i wpadli na jakże genialny pomysł:
"Zalecamy przestawienie modemu w inne miejsce. Możemy również zaproponować przeniesienie modemu do innego pomieszczenia, być może ta czynność usprawniłaby działanie sieci. Jak już wcześniej informowaliśmy, nie mamy wpływu na występujące zakłócenia, dlatego też nie jesteśmy w stanie zapewnić prędkości, jak i stabilności łącza w przypadku sieci bezprzewodowej. [Patryk]"
Oni są idiotami do kwadratu bo tysiąc razy im pisałem że po kablu problem jest ten sam.
Generalnie, wiem już że nic od nich nie wywalczę. Mam przynajmniej nadzieję, że ochronię kogoś przed nerwami jakich przysporzyła mi ta firma. Zastanawiam się co dalej z tym zrobić. Być może wypowiem im umowę, jako że nie dopełniają jej warunków. Czeka mnie teraz z nimi długa batalia. Sprawa pójdzie też do wszystkich rzeczników spraw konsumenta itp., ale wiem, że najwięcej przypału im narobię pisząc na wykopie.
Kto wie, może odezwie się do mnie ktoś kto nie odpowiada formułkami kopiuj-wklej. Koniec końców, chciałbym mieć po prostu dobrze działający internet, którego co dzień używam do pracy.
TLDR:
VECTRA od miesiąca dostarcza mi ledwo działające łącze, a wg nich jest wszystko ok. W ramach rekompensaty umorzyli mi 57 groszy z rachunku. Ich konsultanci sa niekompetentni i od nikogo nie da sie uzyskac konkretnej informacji na żaden temat. Nikomu nie polecam.
Komentarze (52)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Dwa, że jeśli to by rozwiązało problem, to oczywiście, że to zrobię, ale niech ktoś mi to zakomunikuje, a nie ja mam się domyślić, że sprzęt, który oni dają jest za słaby.
Inna sprawa, że napisałem, że po kablu jest to samo, więc jak mi router z antenkami pomoże?
A ty łap minusa za bycie niesympatycznym
I gdzie ja niby obrażam konsultantów? Tym że są niekompetentni? Takie są fakty. Nikt tam się z tym nawet nie kłóci.