Najlepszy sposob to wkopanie wiadra w dosc glebokiej dziurze - kreciki tam wpadaja no i turkucie tez. Moj rekord to w jedno lato 98 turkuci. Kretow nie liczylem.
Już od lat walczę z kretami. Chociaż to nie są chyba krety a jakieś nornice. Wszystkiego próbowałem, wody z węża, psiej sierści wkładanej do dziur, świec dymnych, straszaków wkładanych w ziemię (i jeszcze jednej metody, o której publicznie nie będę pisał).
Nic.
Te pieprzone mendy podgryzają korzenie tak, że drzewa prawie się przewracają.
Na krety polecam pułapkę pirotechniczną. W akcie desperacji po 3 latach walki, zdecydowałem się na ten krok po wypróbowaniu wszystkich możliwych sposobów. Podziałało :D.
@struu: 5 lat walki z kretami... było wszystko karbid, pułapki z pvc, śledzie, benzyna, gaz z pastylek, rura ze spalinami, wylewanie wody itp... no i oczywiście łopata. W tym roku zakup pułapki pirotechnicznej, 3:0 dla mnie i póki co spokój :D
Cukier, saletra, zapałki. Zasypujemy mieszankę w jedną norę a resztę zatykamy i mocno ubijamy. Podpalamy mieszankę i też zasypujemy ;) Dla mocniejszych wrażeń: zamiast saletry z cukrem wsypać karbid i zalać wodą.
Mój ś.p. dziadek to lał do kretowisk gnojówkę i to nawet nie pomagało. Jedyny sposób to było stanie nad ranem (godzinami) przy kretowisku z graczką w ręce, a nuż się kret wychyli z dziury i wtedy można go wykopać...
u nas na dzialce poki co jedynymjakotako skutecznym sposobem byly wlosy. Idziecie do fryzjera, bierzecie caly wor scinek i zakopujecie w krecie dziury. Przez dluzszy czas byl spokoj. Ale niestety, po wyprobowaniu kazdego mozliwego sposobu, wlacznie z zabawa w pirotechnika (nie wiem co to bylo, wrzuca sie grudki do ziemi, zalewa woda i podpala) stwierdzam, ze jedynym skutecznym sposobem jest siatkowanie dzialki. Inaczej predzej czy pozniej wroci
Komentarze (138)
najlepsze
źródło: comment_XV25iYd0cVibDBOi95couInthQ4WGD9P.jpg
Pobierzźródło: comment_qiDEQzEWaxDuF6MzpTSW8pLUJbIWlggB.jpg
PobierzWszystkiego próbowałem, wody z węża, psiej sierści wkładanej do dziur, świec dymnych, straszaków wkładanych w ziemię (i jeszcze jednej metody, o której publicznie nie będę pisał).
Nic.
Te pieprzone mendy podgryzają korzenie tak, że drzewa prawie się przewracają.
@pilot1123: Dżdżownic.
źródło: comment_2CYsguVrOHgzcbMyRI5E6lEkyVXH9UjQ.jpg
PobierzDla mocniejszych wrażeń: zamiast saletry z cukrem wsypać karbid i zalać wodą.
@elim: srogi fail dziadka.
@cyqor: nie na całym terenie.
Idziecie do fryzjera, bierzecie caly wor scinek i zakopujecie w krecie dziury. Przez dluzszy czas byl spokoj.
Ale niestety, po wyprobowaniu kazdego mozliwego sposobu, wlacznie z zabawa w pirotechnika (nie wiem co to bylo, wrzuca sie grudki do ziemi, zalewa woda i podpala) stwierdzam, ze jedynym skutecznym sposobem jest siatkowanie dzialki. Inaczej predzej czy pozniej wroci