Absolutnie nie bronię tego kierowcy i uważam że takie zachowanie powinno być surowo karane, ale niektórzy ludzie wchodząc na pasy zachowują się tak jakby mieli klapki na oczach. Wejdzie taki na pasy i jest kurde nieśmiertelny. Brak instynktu samozachowawczego. Sam zauważyłem że mam wyrobiony od dziecka taki odruch że jak nawet przez jednokierunkową jezdnię przechodzę to się w obie strony oglądam. Ludzie zawsze się upewniajcie czy możecie bezpiecznie przejść, lepiej sie zatrzymać
@soltysek: Masz rację, moja koleżanka też tak szła ostatnio i na pytanie czemu się nie rozgląda powiedziała : "Przecież mam pierwszeństwo". Na wiele jej się nie zda w kostnicy, bądź "na wózku"...
Na przejściach powinny być fotokomórki. Dla społeczeństwa byłoby to dużo bardziej korzystne, a wpływy z mandatów przekroczyły zdecydowanie te z fotoradarów. Problem polega na tym, że pewnie tylko krótkotrwale, aż nauczyliby się, że na przejściach się nie wyprzedza. To samo z sygnalizacją, bo w Polsce plaga idiotów, którzy czerwone za nic nie mają. Koszt kamer zwróciłby się pewnie w tydzień (a w niektórych lokalizacjach to pewnie w godzinę), ale jakoś nie widzę
Widzę, że nadal piesi nie wypracowali u siebie ograniczonego zaufania, kobieta, która przeszła jako pierwsza nawet się nie oglądnęła, przecież sekundy dzieliły ją od wylotu z butów, starsza pani również. Jak można być tak nieostrożnym!
Żeby mnie ktoś źle nie zrozumiał, chodzi mi o to, że przy takiej skali tragedii na pasach dla pieszych, to, że jest pieszym i ma pierwszeństwo nic nie znaczy w konfrontacji z rozpędzoną stalą. Trzeba się rozglądać.
Dlatego rozglądać trzeba się zawsze. Przepisy o pierwszeństwie są bez znaczenia gdy walnie w nas ten wspomniany debil. W Polsce trzeba drogi traktować jak puszczę Amazońską, wszystko na niej może nas zabić gdy stracimy czujność, czy się jest rowerzystą, pieszym, kierowcą samochodu, czy motocyklistą.
Nie rozumiem dlaczego afro001 jest minusowany. Sztuka przetrwania na drodze jest sztuką trudną. Dawniej funkcjonowała zasada "ograniczonego zaufania", ale samochodów było mniej, co za tym idzie
Przedwczoraj zbliżając sie do przejścia - noc, przejście oświetlone, ja z elementami odblaskowymi bo prowadziłem rower nie jechalem na nim, widzę dwa auta zapierdzielajace grubo 80-90km/h w terenie zabudowanym, w miare daleko wiec wchodze na pasy BO MI SIE NALEŻY. Auto pierwsze zwolniło i wychamowało drugi zaś (BMW sebixy w środku) dodał gazu i kiedy pokonałem pierwszy pas, śmignąl mi przed oczami. Dodam, że wyczułem sytuacje, więc nie rzucałem się pod koła
Komentarze (98)
najlepsze
Dla społeczeństwa byłoby to dużo bardziej korzystne, a wpływy z mandatów przekroczyły zdecydowanie te z fotoradarów.
Problem polega na tym, że pewnie tylko krótkotrwale, aż nauczyliby się, że na przejściach się nie wyprzedza.
To samo z sygnalizacją, bo w Polsce plaga idiotów, którzy czerwone za nic nie mają.
Koszt kamer zwróciłby się pewnie w tydzień (a w niektórych lokalizacjach to pewnie w godzinę), ale jakoś nie widzę
Żeby mnie ktoś źle nie zrozumiał, chodzi mi o to, że przy takiej skali tragedii na pasach dla pieszych, to, że jest pieszym i ma pierwszeństwo nic nie znaczy w konfrontacji z rozpędzoną stalą. Trzeba się rozglądać.
Dlatego rozglądać trzeba się zawsze.
Przepisy o pierwszeństwie są bez znaczenia gdy walnie w nas ten wspomniany debil. W Polsce trzeba drogi traktować jak puszczę Amazońską, wszystko na niej może nas zabić gdy stracimy czujność, czy się jest rowerzystą, pieszym, kierowcą samochodu, czy motocyklistą.
Nie rozumiem dlaczego afro001 jest minusowany.
Sztuka przetrwania na drodze jest sztuką trudną. Dawniej funkcjonowała zasada "ograniczonego zaufania", ale samochodów było mniej, co za tym idzie
Dno