Mamy pierwszego świadomego robota
![Mamy pierwszego świadomego robota](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_X5ECunTblpfT543SMUfeFS2ycfejnOmz,w300h194.jpg)
Rok temu naukowcy z niemieckiego Uniwersytetu Bielefeld zbudowali Hektora - wzorowanego na patyczakach robota, który umiał się poruszać w trudnym terenie. Teraz poszli krok dalej i dali mu samoświadomość
- #
- #
- #
- #
- #
- 24
- Odpowiedz
Komentarze (24)
najlepsze
- Trafniej jednak mówić, że Hektor samoświadomość uzyskał sam - twierdzi pracujący przy projekcie prof. Holk Cruse. - Między filozofami, psychologami i psychiatrami od lat trwa spór. Jedna grupa twierdzi, że świadomość to cecha wyłącznie ludzka. Druga uważa, że na przestrzeni ewolucji rozwijała się stopniowo, dlatego organizmy na różnym poziomie rozwoju uzyskiwały różne poziomy świadomości - wyjaśnia naukowiec. Eksperyment z Hektorem ma ten spór rozstrzygnąć.
- Zaczęliśmy od konstrukcji owada - maszyny zdolnej odwzorować procesy decyzyjne, sposób poruszania się i działanie systemu nerwowego patyczaka. Potem wzbogacaliśmy urządzenie, nadbudowując kolejne poziomy komplikacji - opowiada Cruse. - Wstępnie przyjęliśmy, że rację w sporze o świadomość mają zwolennicy teorii ewolucyjnej. To była nasza teza. Nie zmierzaliśmy więc bezpośrednio do zaprojektowania i "instalacji" świadomości w Hektorze. Na pewnym etapie ona powinna pojawić się sama jako efekt uboczny rosnącej złożoności całego systemu. Naszym zdaniem pojawiła się - dodaje.
Ciało
"Czy czujesz ból?", zapytał John Connor granego przez Arnolda Schwarzeneggera cyborga T-800 w drugiej części "Terminatora". - Odpowiedź brzmiała: "Lokalizuję obrażenia, więc można powiedzieć, że czuję ból". Film w tym miejscu zarysował problem subiektywności przeżyć wewnętrznych, z którym też musieliśmy się zmierzyć - opowiada prof. Cruse. Jak zdefiniować, czym jest odczuwanie szczęścia albo odczuwanie smutku? - Każdy może przeżywać te stany na swój sposób. Nie ma obiektywnej definicji. Da się jednak zrobić to, co filmowy terminator, czyli zdefiniować je w sposób funkcjonalny - twierdzi badacz.
Jego zdaniem szczęście można opisać jako stan pojawiający się, kiedy podejmowane przez nas działania prowadzą do założonych przez nas celów. Smutek natomiast jest czymś przeciwnym. - Funkcją szczęścia jest więc skłonienie nas do bardziej odważnych poczynań. W smutku zaś chodzi o to, byśmy zachowywali się ostrożniej, z większym namysłem - mówi prof. Cruse. Hektor ma założoną grupę elementarnych celów, takich jak krążenie po jakimś terenie w poszukiwaniu "pożywienia" (to akurat jest wyłącznie wirtualne) i powrót na odpoczynek do "gniazda" (gdzie znajduje się całkiem realna ładowarka). - Kiedy udaje mu się z powodzeniem realizować te cele, zarządzające nim sieci neuronowe są bardziej skłonne do wykorzystywania nowych, twórczych rozwiązań. Kiedy idzie mu kiepsko, sieci wybierają bardziej zachowawcze, bezpieczne strategie. Można więc powiedzieć, że Hektor miewa różne humory. Bywa wesoły lub smutny - dowodzi prof. Cruse. Co więcej, robot sam potrafi o tym opowiedzieć.
-
Ożeszku.. czy można znaleźć coś co jest najbardziej najlepsze ???? To że dziennikarze nie mają bladego pojęcia o przedmiotach ścisłych to wiem ale żeby nawet o języku...
Najgorsze nieuki.
Przykład: http://rednuht.org/genetic_walkers/
http://brevecreatures-screensaver.en.uptodown.com/
Dodatkowo w tekście napisane jest:
źródło: comment_AKmYlKNTWKKhoML6WrwPdSldfPjHIwNb.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora