@wunder_waffel: #!$%@? #!$%@?. Każdy kto wsiada do mojego auta podziwia ale fajny, zadbany "pewnie niedojechany" a jak mówię że ma #!$%@? 230kkm to czar pryska. Co zrobie? Nic nie zrobie. #!$%@? go do 300kkm jak poprzednie auto i sprzedam za bezcen mega zadbana furmanke (tak samo jak i poprzednia).
A może jednak chodziło o 68 tys. na filtrze ? Wówczas od 2010 roku autko przejechałoby 200tys km. Co daje 40 tysięcy rocznie, czyli 3,3 tysiąca miesięcznie... jak na firmowe autko to i tak mało.
Stan licznika można przecież sprawdzić tez winnych miejscach jak kupowałem swojego Fiata Stilo to na liczniku było mniej niż 200tys. a po podłączeniu komputera do silnika ukazał się prawdziwy przebieg nieco ponad 380tys. Teraz nowe auta, przynajmniej tez nowsze liczą przebieg w wielu miejscach choćby czujniki abs liczą obroty kol i mogą wyliczyć ile auto przejechało i zapisać w innym komputerze.
Słyszałem o podobnej sytuacji, ale sprawa dotyczyła etykiety doczepionej pod maską, na której był zapisany przebieg przy ostatniej zmianie oleju. Rozchodziło się o różnicę jakichś 230tys km. O tyle sprawa fartowna, że koleś zauważył to przy oględzinach samochodu, który zamierzał kupić ;)
Komentarze (33)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
1) ile razy kupowałeś?
2) jakieś wnioski z tych oględzin?
Wówczas od 2010 roku autko przejechałoby 200tys km. Co daje 40 tysięcy rocznie, czyli 3,3 tysiąca miesięcznie... jak na firmowe autko to i tak mało.
Teraz nowe auta, przynajmniej tez nowsze liczą przebieg w wielu miejscach choćby czujniki abs liczą obroty kol i mogą wyliczyć ile auto przejechało i zapisać w innym komputerze.