SKOK - wydmuszka, nie wspólnota!
![SKOK - wydmuszka, nie wspólnota!](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_qlVGJqdffFZ2P5hc7RXxXMUasZQNvbC3,w300h194.jpg)
- Jestem zarządcą w wydmuszce - mówiła zarządca komisaryczna SKOK Wspólnota. We wtorek kolejne posiedzenie nadzwyczajnej podkomisji sejmowej ds. SKOK.
- #
- #
- #
- #
- 2
- Odpowiedz
- Jestem zarządcą w wydmuszce - mówiła zarządca komisaryczna SKOK Wspólnota. We wtorek kolejne posiedzenie nadzwyczajnej podkomisji sejmowej ds. SKOK.
Komentarze (2)
najlepsze
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Z rynku zniknęły już cztery Kasy. SKOK Wspólnota i Wołomin zbankrutowały. Ponad 3 mld zł depozytów ich członkom wypłacił Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Kolejne dwa: SKOK im. św. Jana z Kęt z Rumi i SKOK Kopernik, przejęły banki. Podobny los może spotkać SKOK Wesoła.
Ostatnio atmosfera w sejmowej podkomisji była napięta.
-
Jak twierdzi, poraziła ją liczba umów i to, że były niesymetryczne (m.in. wysokie kary umowne dla SKOK), a ceny usług zewnętrznych zawyżone. - Sprawdziliśmy, ile by kosztowało skorzystanie z usług innych firm. Uznaliśmy, że ceny są zdecydowanie zawyżone w stosunku do rynkowych - tłumaczyła. - Podjęłam próbę negocjacji treści umów i cen, ale żadna z tych firm - a było ich 50 - nie wyraziła zgody na obniżenie stawek. Ze SKOK szeroką rzeką wypływały pieniądze, które wpłacali deponenci - mówiła Żymierska.
Jej zdaniem najbardziej rażące umowy dotyczyły najmu lokali, w których znajdowały się placówki Wspólnoty. Zwykle SKOK podpisywał umowy na pięć-dziesięć lat z sześciomiesięcznym okresem wypowiedzenia. Jeśli jednak np. po trzech latach Kasa chciałaby wypowiedzieć umowę, to i tak musiałaby płacić czynsz do końca trwania umowy, a więc nawet jeszcze przez siedem lat. - Tuż przed moim wejściem do SKOK Wspólnota zarząd zlikwidował 14 oddziałów. Zgodnie z zapisami w umowach musielibyśmy zapłacić kilka milionów złotych. Po negocjacjach firma, która zajmowała się nieruchomościami, obniżyła opłatę o połowę. Ale musieliśmy zapłacić, bo umowa to umowa - opowiada Żymierska.
Skandaliczne - jej zdaniem - było wyprowadzenie na zewnątrz serca instytucji finansowej, a więc systemu sprzedaży (SKOK sprzedał tę część działalności za 79 mln zł). W konsekwencji zdolność kredytową osób wnioskujących o kredyt badały firmy zewnętrzne, a rola pracowników Kasy sprowadzała się do automatycznego