Dokładnie, ostatnio stałem sobie ze znajomym na dachu galerii handolwej paląc papierosa ( myśle, że nie wygladamy podejrzanie) i podeszło do nas dwóch policjantów inkognito kazali wyjmować wszystko z kieszeni i nas przeszukali i posprawdzali. Bez podawania żadnej przyczyny oczywiscie. A jak sie oburzysz to jeszcze wymysli jakis powód i Cię zawinie.
zastanawiam się po kiego takie wykopy, skoro każdy wie, że jak tylko zaczniemy cwaniakować i unosić się swoimi prawami, to stracimy tylko cenne 24-48 godzin na dołku. Mówcie co chcecie, ale u nas to JEST widzimisię policjanta.... smutne, ale prawdziwe :/
Dokładnie. Wiele razy mi się zdarzało że siedziałem z kumplami przed blokiem wieczorową porą i nie żadne ziomki czy pokolenie jp100% tylko normalnie ubrani ludzie, niektórzy studenci ogólnie ludzie po dwudziestce. I co? Podjeżdża radiowóz, na dzień dobry dowody, bardzo często sprawdzanie imei w komórkach, raz nawet sprawdzali dokumenty od samochodu koledze. Oczywiście to wszystko zajmowało około pół godziny. A spróbuj się spytać jakim prawem, co zrobiliśmy, o co nas podejrzewają.....
Spróbuj się tylko wychylić i wspomnieć o swoich prawach, a jeszcze po kubku dostaniesz:P, pomijając fakt, że przy takich spotkaniach przeważnie z założenia JESTEŚ PRZESTĘPCĄ, a Twoim obowiązkiem jest udowodnić, że tak nie jest:)
Kontrola powinna być (w miarę możliwości) dokonana przez osobę tej samej płci co ty i w miejscu odosobnionym. Jednak wolałbym odmiennej płci, a w odosobnionym miejscu nawet pasuje. ;)
Taa i wpadnie taka Helga przysłana z niemieckiej policji, 200 kilo żywej wagi, 2.5 metra wzrostu, biceps wielkości twojej głowy... xD No, chyba że cię takie kręcą :P
Prawa prawami, ale jakbym taką mądrością wywijał przy policjancie (nie mówię, że każdym ale jednak) to pewnie zaraz znalazłyby się powody by mnie przeszukać bo istnieje podejrzenie jakieś. A nawet znalazłby się powód do przewiezienia na komendę w celu wyjaśnień. Nie od dziś wiadomo, że policjanci nadużywają swoich praw, czują się bogami, którym nie można naskoczyć. Mam znajomego, który popisał się znajomością takich swoich praw i później w ciągu kolejnego miesiąca bywał
Któregoś razu mój samochód rozkraczył mi się na lewym pasie 3 pasmowej drogi i ni cholery nie miałem siły go zepchnąć na pas rozdzielający jezdnie wystawiłem trójkąt i czekałem na przyjazd kumpla aby mnie ściągnął. Jakiś ch$$, który okazał się policjantem zap$%!$#!ał lewym pasem zagapił się czy coś i ostro zahamował chwilę czekał aż zmieni pas na środkowy i przejeżdżając obok mnie wyciągnął blachę i powiedział Spieprzaj szczeniaku. Szkoda, że nie
Ok, popełnił wykroczenie, ale policjant zamiast jakoś normalnie to załatwić
Normalnie to powinien z nim miło i z uśmiechem porozmawiać oraz wlepić mandat. Ale pomijając zachowanie policjanta, ludzie jeżdżący rowerem bez trzymanki kwalifikują się do nagrody Darwina. Wystarczy dziura o którą przecież na naszych drogach nietrudno i jesteś pod samochodem.
Fajnie, policjant ma swoje obowiązki, ty masz swoje prawa... a w praktyce i tak policjant może zrobić co chce, a w wypadku braku dowodów prawo zawsze stanie po jego stronie... Nie mówię że to czyjaś wina, ale w końcu takie jest życie, czyż nie?
Jeśli nie masz dokumentów, policja może potwierdzić twoją tożsamość, kontaktując się ze wskazaną przez ciebie osobą. Mhm, chyba raczej z kumplem po drugiej stronie "krótkofalówki". Jeszcze nie słyszałem o kontaktowaniu się ze wskazaną przez legitymowanego osobą.
Komentarze (76)
najlepsze
Ale co do ich ładnych wnuczek sprawa ma się nieco inaczej.
ty- musisz sie podac a potem ewentualnie dochodzić swoich prawa w polskich realiach to +- 6 lat włóczenia sie po sadach
http://www.gaymoviesblog.com/images/gaymovieaccess/gay_cops.jpg
Sorry, musiałem.
Spróbuj się tylko wychylić i wspomnieć o swoich prawach, a jeszcze po kubku dostaniesz:P, pomijając fakt, że przy takich spotkaniach przeważnie z założenia JESTEŚ PRZESTĘPCĄ, a Twoim obowiązkiem jest udowodnić, że tak nie jest:)
Normalnie to powinien z nim miło i z uśmiechem porozmawiać oraz wlepić mandat. Ale pomijając zachowanie policjanta, ludzie jeżdżący rowerem bez trzymanki kwalifikują się do nagrody Darwina. Wystarczy dziura o którą przecież na naszych drogach nietrudno i jesteś pod samochodem.