wierzcie lub nie, ale u mnie w akademiku o 22 przychodzi portierka i rozgania towarzystwo. Kolonia k%#%a mać. Puszek po piwie nie wolno nam wyrzucac do smietnika na korytarzu... ehhh prywatne akademiki to nie to co ds...
Ile było u nas krzyku o to. Głównie panie sprzątaczki, wróć, panie pokojowe krzyczały. (I tak każdy swoje wynosił tylko nie codziennie ale co kilka dni ;-)). Kiedy nie przynosiło to efektu to stosowały dwie metody. Brały klucze od pokojów i po prostu wrzucały do środka, albo budowały swoiste wieże oparte o drzwi, które przy otwieraniu upadały do pokoju.
też mi coś tak się składa, że rok temu tam mieszkałem i już wtedy była kartka o podobnej treści i nic to nie dało ale w tym akademiku jest jeszcze inna praktyka która polega na tym że w nocy podrzuca się śmieci komuś piętro wyżej lub niżej prosto do łącznika co jest znacznie bardziej wk!%!iające bo o ile nie przyłapiesz kogoś na gorącym uczynku to samemu wynosisz te śmieci ....albo śmieci dalej
Komentarze (45)
najlepsze
Zasrane kible, niespłukane gówna, podpaski pod prysznicem, zapchane zlewy, śmieci wywalane wprost na podłogę, gdy kubeł w kuchni jest już pełny, etc.