Terefere, srutututu - pewnie, że medycyna i prawo to cholernie trudne kierunki, ale znam zarówno kilku absolwentów medycyny jak i prawa, znam takich, którzy się na staże/aplikacje podostawali i takich, którym się to nie udało.
To nie jest tak, że ci pierwsi są wybitnie zdolni i mają poustawianych rodziców a ci drudzy bardzo chcą ale nie mogą - z reguły ci drudzy to po prostu śmierdzący lenie, którym zdecydowanie wygodniej jest zwalić
Jakie egzaminy na medycynę? Liczą się tylko wyniki matur. Egzaminy wstępne są dla osób ze starą maturą, ale to nieliczne wyjątki, np mam u siebie osobę która ma 31 lat. Staż nie jest jakimś wielkim problemem, jest dużo miejsc. Jedyny problem to może mała liczba miejsc na specjalizację. Chociaż np w Warszawie na ortopedię było więcej miejsc niż chętnych, tak samo jak anestezjologia itp.
U ecleccta w UK system edukacji jest, o ile mi wiadomo, bardziej skomplikowany, a college'ami nazywa się tam tak jednostki organizacyjne uniwersytetów, jak i różne inne ichniejsze instytucje edukacyjne, np. szkoły policealne, które przygotowują do egzaminu dojrzałości.
I są, i nie są. College to szkoła - zwykle ogólnokształcąca - do której uczęszcza się po zakończeniu edukacji w high school (liceum), ale przed rozpoczęciem ukierunkowanych studiów magisterskich w graduate school. Kończąc college otrzymuje się tytuł zawodowy bakałarza (bachelor), który odpowiada europejskiemu licencjatowi.
Komentarze (73)
najlepsze
To nie jest tak, że ci pierwsi są wybitnie zdolni i mają poustawianych rodziców a ci drudzy bardzo chcą ale nie mogą - z reguły ci drudzy to po prostu śmierdzący lenie, którym zdecydowanie wygodniej jest zwalić
U ecleccta w UK system edukacji jest, o ile mi wiadomo, bardziej skomplikowany, a college'ami nazywa się tam tak jednostki organizacyjne uniwersytetów, jak i różne inne ichniejsze instytucje edukacyjne, np. szkoły policealne, które przygotowują do egzaminu dojrzałości.
http://www.youtube.com/watch?v=HY_V53lGpoY