Ten słownik Doroszewskiego wciąż można odebrać?! Jakby co, to ja bierę! :D
A odnośnie sąsiedzkiej korespondencji to mi przypomina się jedna, którą otrzymałem w poprzednim mieszkaniu. Wszyscy mieszkańcy klatki zostali poinformowani o tym, że kobieta mieszkająca pod nr 5 się prostytuuje, a cały komunikat był ostrzeżeniem przed tą amoralnością. Do dziś się zastanawiam, czy to faktycznie było ostrzeżenie, bo równie dobrze mógł to być naprawdę przemyślany marketing. ;)
Tak sobie poczytalam komentarze...a to pies a to dzieci. A ja mam zupelnie inny problem :D gdzie nie zamieszkam to znajdzie sie sasiad albo diler albo palacz ziola. Kiedys mieszkala pode mna samotna matka, ktora zawsze jarala u siebie w kiblu, ktory byl pod lazienka mojego dziecka...po czasie #!$%@? byl wieczny zapach ziola podczas kapieli mojego dziecka. Teraz mam nowe mieszkanie I z boku sasiadke dilerke, ktora nie dosc, ze ciagle drze
@grappa1982: Przerabiałem. Sąsiadka poszła do adwokata i dostała ładną prawniczą ripostę. Jak im nie pasuje, to niech wybiorą tę drogę. Polecam poczytanie o immisjach, a jak się zgłosisz, to podeślę Ci moje pismo ;)
komentarze tak przewidywalne. Czytając to można pomyśleć że mieszkanie w bloku to jak mieszkanie bez ścian - skoro słychać pierdy sąsiadów. W sumie to współczuję ludziom którzy mieszkają w takich gówno-mieszkaniach, a szczególnie tych którzy wyłożyli na nie kupę kasy, bo przecież nowe i takie super. Warto jednak zaznaczyć że są też porządne mieszkania, gdzie izolacja akustyczna jest bardzo dobra. Ja mam mieszkanie w bloku z 1993r, nie słychać nic a nic.
@grappa1982: mam sąsiada któremu przeszkadzają ciągłe hałasy w moim mieszkaniu. Dziadek przyłazi o 3 w nocy i #!$%@? w drzwi, bo mu coś stuka. Ba, nawet ostatnio policja była w związku z bardzo głośną
Nadmienię, że sąsiad mieszka piętro wyżej. Raz wezwał też policję na "imprezę". Policjanci mocno się zdziwili, gdy w mieszkaniu zastali parę osób z piwami i chipsami na stole. Myśleli że koks, dziwki i lasery, a to zwykła
@bluehawaii91: zanim posypią się minusy od strażników ciszy, to nadmienię, że żaden inny sąsiad (ten z dołu czy z boku też) nie mają do mnie nic i żadnych skarg nie było. Jedna sąsiadka nawet się bardzo zdziwiła, że w ogóle pytam, bo ona w ogóle nas nie słyszy.
@dzikiknur: zrozumiałe, wiadomo że w domu jest łatwiej. Ja tylko będę ustawał przy swoim zdaniu, że zarówno w bloku jak i w domu można trafić na uciążliwych sąsiadów. Można też tu i tu trafić dobrych, oczywiście w bloku próg przykrości międzysąsiedzkiej mocno zależy od jakości izolacji akustycznej. Rozumiem że w przypadku gdy słyszysz rozmowy sąsiadów - to źle się mieszka i o wiele szybciej każdemu puszczają nerwy.
Gdyby to był sąsiad pod Tobą to zrozumiałbym ludzi.... Ale #!$%@? nad Tobą ktoś się skarży na "sytułacje" upadków ciężkich rzeczy na podłogę? No chyba że Twoje dzieci biegają po suficie ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (602)
najlepsze
A odnośnie sąsiedzkiej korespondencji to mi przypomina się jedna, którą otrzymałem w poprzednim mieszkaniu. Wszyscy mieszkańcy klatki zostali poinformowani o tym, że kobieta mieszkająca pod nr 5 się prostytuuje, a cały komunikat był ostrzeżeniem przed tą amoralnością. Do dziś się zastanawiam, czy to faktycznie było ostrzeżenie, bo równie dobrze mógł to być naprawdę przemyślany marketing. ;)
Mój sąsiad jara fajki w kiblu, śmierdzi mi w łazience tytoniem.
Nadmienię, że sąsiad mieszka piętro wyżej. Raz wezwał też policję na "imprezę". Policjanci mocno się zdziwili, gdy w mieszkaniu zastali parę osób z piwami i chipsami na stole. Myśleli że koks, dziwki i lasery, a to zwykła
@animuss: No to kup dużą działkę ;-)