@support: Przecież Opium.org to jest hipsterka scfi z Piotkiem Sapkiem na czele. Dla nich liczą się mega ambitne, ostentacyjne popłuczyny zrobione za garść orzechów. Przestałem ich czytać kiedy Incepcji dali bodajże 3/10. Tutaj fragmenty ich recenzji o ''Interstellarze''
Muzyka w Interstellarze sprowadza się do zagłuszających wszystko uderzeń organów, przeplatanych nijakim pitu-pitu charakterystycznym dla Hansa Zimmera
Nolan jest MLMowcem współczesnego kina wysokobudżetowego – gładką gadką próbuje przesłonić fakt, że handluje tandetą.
@Rad-X: Ja nie mowie że jest błędny tylko reklamują film jako super naukowy, angażują jakiegoś psorka specjalistę, wydaja kupę kasy na robienie symulacji czarnej dziury (może jest prawidłowa a może nie, kto to wie, nie mi oceniać co oni policzyli). Chodzi mi o robienie #!$%@? z logiki. Zrobili to wszystko i co? Po 15 minutach filmu maja juz w dupie wszystkie prawa fizyki. Najlepszy przykład to ze żeby z ziemi odlecieć
Inspirowane sukcesem „Igrzysk śmierci” popłuczyny dla małolatów, takie jak „The Giver”, „The Maze Runner” czy „Divergent” nie zasługują na nic więcej niż odnotowanie, że w ogóle powstały.
@Elec: Też oglądałem i zgadzam się z cytowaną opinią. Czytałem też Maze Runner, film w żadnym stopniu nie odzwierciedlił klimatu książek (seria), które same w sobie nie są ambitna literaturą.
@Skibbi: @Bozydarowy: ja już od jakiegoś czasu przestałem patrzeć na realizację a raczej skupiam się na klimacie, pojedynczych detalach. Naprawdę dobry film sf tak ciężko jest zdobyć i do każdego można by mieć parę ale....Automata mnie pokonał swoim konceptem i klimatem. :)
Proponuję nauczyć się pisać bo: "Na pozór hiszpańska „Automata” to kolejna oklepana historia o robotach, które zyskują Hsamoświadomość i buntują się przeciw swoim twórcom.", nie znaczy to samo co: Hiszpańska „Automata” to pozornie kolejna oklepana historia o robotach, które zyskują samoświadomość i buntują się przeciw swoim twórcom.
Super. Nie wszystkie miałem okazję obejrzeć. A sam gatunek jest przedni. Daje szanse na puszczenie wodzy fantazji zarówno dla producenta jak i widza. Bardzo rozwijająca część dużego ekranu.
COHERENCE jest filmem z 2013 roku i zdecydowanie najsłabszym w tym zestawieniu - Another Earth bije go na głowę... I Origin jest filmem nie tyle S-F co duchowym... Under the skin polecam dla nagiej Johanson i ciężkiego klimatu. Automata do obejrzenia z ciekawym zakończeniem a IMO najlepszy i najciekawszy jest Predestination - paradoks który nie może mieć miejsca... ale zmusza do myślenia.
Komentarze (39)
najlepsze
co za idiota to pisał ;)?
#!$%@?, oglądałem wszystkie trzy xD
Automata
Coherence
Predestination
I Origins
Young Ones
The Rover
@Bozydarowy: Chyba miałeś na myśli "Primer"?
na szczescie go tam nie bylo... poza tym ze utrzymany w klimacie lat 70, to kompletny gniot.
Komentarz usunięty przez moderatora