@Nadesiw: Dokładnie tak samo jak dożylne, czyli to, które zakładają w szpitalach. Gruba igła, przymocowana do trokaru (rodzaj noża i podajnika w jednym), którą mocnym pchnięciem umieszczasz w jamie szpikowej kości. W szpitalach najczęściej podłączają się do kości piszczelowej. Jeden z lekarzy, kórego znami i któy latał w medevac w iraku mówił, że tam podłączali się do obojczyka. ("podbiegasz, dwa strzały w obojczyki, kumpel Cię osłania i zabieracie biedaka w bezpieczniejsze
@SUQ-MADIQ: no dobra to mogę trochę temat pociągnąć jeśli kogoś interesuje.
To co używał ten ratownik to taka specjalna wiertarka, dzięki której wierci się dziurę w kości do jamy szpikowej i przy okazji umieszcza się tam kaniulę (metalowa). Jest najlepszy sposób wykonywania wkłucia doszpikowego, ale i zarazem najdroższy. Producent tak się wycwanił, że ta wiertareczka jest, powiedzmy, jednorazowa. Nie tak jednorazowa, że po jednym wywierceniu dziury jest do wyrzucenia, ale tak,
@dolores007: heh... jest taki zestaw jak BIG . znajomy lekarz podczas gorącej akcji chwycił go odwrotnie i wbił go sobie w kłąb kciuka i kość śródręcza. :)
Komentarze (18)
najlepsze
Gruba igła, przymocowana do trokaru (rodzaj noża i podajnika w jednym), którą mocnym pchnięciem umieszczasz w jamie szpikowej kości. W szpitalach najczęściej podłączają się do kości piszczelowej. Jeden z lekarzy, kórego znami i któy latał w medevac w iraku mówił, że tam podłączali się do obojczyka. ("podbiegasz, dwa strzały w obojczyki, kumpel Cię osłania i zabieracie biedaka w bezpieczniejsze
To co używał ten ratownik to taka specjalna wiertarka, dzięki której wierci się dziurę w kości do jamy szpikowej i przy okazji umieszcza się tam kaniulę (metalowa). Jest najlepszy sposób wykonywania wkłucia doszpikowego, ale i zarazem najdroższy. Producent tak się wycwanił, że ta wiertareczka jest, powiedzmy, jednorazowa. Nie tak jednorazowa, że po jednym wywierceniu dziury jest do wyrzucenia, ale tak,