Niemcy zmieniają politykę bezpieczeństwa. "Rosja nie jest już naszym partnerem..

Niemieckie ministerstwo obrony rozpoczęło we wtorek prace nad nową polityką bezpieczeństwa kraju, aby dostosować ją do sytuacji międzynarodowej zmienionej w wyniku wojny na Ukrainie i działalności dżihadystów. Rosja ma przestać być traktowana jak partner.

Jaroslavek z dodany: 17.02.2015, 14:54:08

42
Odpowiedz

Komentarze (42)

najlepsze

DelPiedro

17.02.2015, 18:38:36 via Android

Tylko niech nie podpisują nic o nieagresji

VuKKo30

17.02.2015, 16:36:30

ciekwe jakie rzeczy się dzieją pod stołem :=]

@VuKKo30:

@MajkiFajki: szkoda że to takie szczere xD

DivusClaudius

17.02.2015, 20:04:04

No to teraz trzymajmy kciuki żeby tym przedpolem faktycznie była Ukraina a nie my.

dudzia808

17.02.2015, 21:16:08

Jak nic, Putin poczuł się bardzo niepewnie. Może nawet będzie musiał zacząć herbatę miętową przed snem pić...

p.....o

konto usunięte 17.02.2015, 19:48:52

przestaje być partnerem, staje się przyjacielem

thesecondtrue

17.02.2015, 18:57:29

bedzie partnerem za plecami.

EN_Norbert

18.02.2015, 05:47:59 via Android

Proponuje w zwiazku z brakiem partnerstwa rozpiepszyć gazociag biegnący po dnie bałtyku z ussr do rfn/nrd, millera powiesimy za jaja i w koncu pociagniemy sobie gaz od norwegów.

S.....n

konto usunięte 17.02.2015, 22:17:09

@s1720nk: dokładnie, a Putinek dalej prowadzi swoją politykę dzielenia na kawałki wszystkiego. Są dwie kwestie, których Putinek nie lubi to: jedność, której nie ma w Europie i atom, a tego Ukraina też nie ma. Na razie sankcje nie działają jak powinny, ale dobrze, że są i mają wpływ na kasę Putinka, a raczej jego kraju.

s1720nk

17.02.2015, 21:34:12

"Rosja już nie jest partnerem"

Rzeczywiście oznacza to zmianę polityki o 180 stopni, a Putin sra po gaciach.
No ale dobrze, że nie ma nagłówku "Niemcy idą na wojnę", bo ten błyskotliwy dziennikarz, też mógłby taki dopasować do tej treści artykułu.

PS. "Rosja nie jest partnerem" to kompletnie nic nie znaczące słowa, który każdy ma w dupie. Jedynie zwykłe gadanie, aby coś powiedzieć zgodnie z nurtem "zaniepokojonego zachodu".