Natomiast w Werbkowicach ma miejsce ta sama zasada złośliwości satelitarnej co w Google Maps w Bornem Sulinowie: sama miejscowość jest kiepskiej rozdzielczości, ale góra kilometr obok widać wszystkie szczegóły.
Ciekawy efekt, budynek po prawej [na wschodzie, chyba A3] ma południowe okna widoczne, budynek po lewej [na zachodzie, chyba U1] ma okna północne widoczne.
Nivertius, ciekawe spostrzeżenie:). Jest to spowodowane tym, że podczas nalotu jest robiona seria zdjęć. Zdjęcia mają pewne pokrycia i potem wykonuje się mozaikowanie. Każde dwa pokrywające się zdjęcia trzeba podzielic linią mozaikowania w obszarze pokrycia. Potem to wszystko jest łączone w jedną całość. Prawdopodobnie jedno zdjęcie było wykonane później od drugiego albo pod innym kątem i potem wychodzą takie różnice jak ściany domów widoczne z innych stron lub cienie z innych stron.
Jeśli masz przeglądać Polskę to wybierz Zumi, jeśli chcesz sobie pooglądać Waszyngton, Paryż czy Moskwę chociażby w celu poszukania masońskich symboli (xD) to oczywiście Google Maps.
W Google np Opole to plama na mapie na której ciężko rozróżnić dzielnice (jeśli nie było by opisów) a co dopiero budynki - a na tym Zumi jest takie przybliżenie że i samochody i ludzi widać. Do tej pory nie używałem tej strony, ale właśnie zyskała ode mnie sporego plusa.
Komentarze (84)
najlepsze
http://www.zumi.pl/namapie.html?&loc=woj.+Ma%B3opolskie,+Balice&Submit=Szukaj&long=15.0119264⪫=51.1507784&type=2&scale=3
Natomiast w Werbkowicach ma miejsce ta sama zasada złośliwości satelitarnej co w Google Maps w Bornem Sulinowie: sama miejscowość jest kiepskiej rozdzielczości, ale góra kilometr obok widać wszystkie szczegóły.
I szkoda że nie ma terenu całego kraju oglądać tylko większe miasta ( ale może i lepiej)
Ciekawy efekt, budynek po prawej [na wschodzie, chyba A3] ma południowe okna widoczne, budynek po lewej [na zachodzie, chyba U1] ma okna północne widoczne.
Komentarz usunięty przez moderatora