Nie widziałem jeszcze, ale z tego co czytam o fabule
"Ziarna prawdy" Borysa Lankosza to zapowiada się kolejny
film z serii pedagogiki wstydu, w której głównym nurtem
jest temat: Polacy, kołtuni, odwieczni antysemici, dzieci i wnuki
pomocników Hitlera.
Filmowi już pozytywną recenzje napisał jadowity Żyd młodego pokolenia
- Wojtuś Engelking(czytałem jego tekst na naTemat),
a po lekturze jego innych tekstów, przeglądaniu, od czasu do czasu, jego
facebookowego wall'a widzę, że choćby gniot, byle tylko był w tonie
oskarżycielskim wobec Polaków, zyskuje jego uznanie.
Trzeba przyznać, że gość jest elkowentny, studiuje na warszawskim MISHu
na który nie tak łatwo się dostać, co powoduje, że jego teksty, mimo
żenującego poziomu merytorycznego autora (ostatnio pisał
o - jego zdaniem - micie "żydokomuny" i słowem nie zająknął
się na temat danych dotyczących nadreprezentacji swoich ziomków
na najwyższych szczeblach stalinowskiego aparatu represji. A przecież
o ile geneza terminu jest przedwojenna, o tyle żydokomuna popularności nabrała
właśnie w wyniku doświadczeń Polaków ze stalinizmem! ),
zatem językowo gość jest atrakcyjny, jego teksty czyta się dosyć dobrze.
Łatwo więc łyknąć prezentowane przez niego tezy.
Dużo łatwiej niż sfrustrowanej pani doktor Barbary Engleking,
która oskarżeniami miota zwykle z pozycji zwiotczałej badaczki.
Na przykład podczas słunnej wypowiedzi porównującej śmierć Polaka
i śmierć Żyda. Dostepne na You Tube'ie. Wpiszcie sobie Barbara Engleking.
To jest z "Kropki nad i" Moniki Olejnik. Zresztą mało kto, chyba tego nie widział.
(gwoli ścisłości Barbara Engleking nie jest matką Wojtusia, choć jest
jego rodziną. Matka Englekinga jest animatorką kultury, ojciec tłumaczem)
Wracając do tekstów Wojtka Englekinga, przyszłego kreatora rządu dusz :)
jak lubi się przedstawiać na facebooku :) nie tylko o relacje
polsko-żydowskie mu chodzi. Polska i Polacy ogólnie są do bani.
Jeśli coś stworzą bez żydowskiego doradztwa, to jest to drugorzędne,
miałkie, nie warte uwagi, choć niestety - wg Wojtka - musimy z tym obcować
dzień w dzień :( Och, jak w tej Polsce obrzydliwie a z tego powodu
jak ciężko :) (jakby granice były jak za komuny zamknięte i wyjazd
niemożliwy)
Polskie blokowiska nazywa slumsami, żarliwie broni tezy o młodych
Polkach z lubością puszczających się z Żydami, by tylko zaspokoić
swe modne prożydowskie aspiracje czy wyśmiewa Miasto44,
drwiąc z naiwności osób, którym ten film zwyczajnie się podobał.
Dlatego bardzo będę zainteresowany obejrzeniem filmu
Lankosza, by posprawdzać zachwyty Engelkinga
i lepiej punktować na jego przykładzie tę ulewającą
się z mediów mainstreamowych, antypolską pasję.