Jak dla mnie: 1. To jest bardzo ok. Albo jak skończysz książkę- raz w samolocie skończyłem książkę, nie miałem jeszcze zwyczaju ładowania czytnika pdf-ami, więc czytałem po raz enty harrego pottera xD 2. Kiedyś jak byłem w dobrej formie (5-6 klasa), to tak robiłem. Dzisiaj to bez sensu i powoduje mylenie fabuł i książek. Chyba, że mowa tu o jednek ksiażce stricte naukowej, a drugiej fabularnej. 3. Spóźniać się jest nieładnie. A
#!$%@? te rady więc podam swoje: 1.naucz się korzystać z syntezatorów mowy (dobre to 'czytania' internetu podczas np mycia naczyn czy cos) 2. naucz sie 'czytac' audiobooki(lub z syntezatora mowy) nagle okazuje sie ze masz mnooostwo czasu na czytanie (ja np 'czytalem' glownie w pracy bo nie wymagalo sie ode mnie mojego zmyslu sluchu w pracy - w ten sposob przeczytalem setki ksiazek w czasie pracy), w samochodzie, w autobusie, podczas sprzątania
Jest różnica między "nie podoba mi się dana książka", a "jestem za głupi na przyswojenie ambitniejszej literatury". Tutaj trzeba znać umiar, żeby nie wpaść w nawyk czytania marnych, niewymagających książek. Czytanie same w sobie nie uczyni człowieka mądrzejszym. Trzeba czytać książki dobre, wartościowe, mądre. Co z tego, że czytasz mnóstwo książek, skoro jest to fantastyka niskich lotów, tanie romanse lub erotyczne powieści, które dostarczają nam takich
@Kampala: mój historyk mawiał, że lepiej czytać cokolwiek, niż wcale, nawet romanse, bo przynajmniej wzbogaca się słownictwo i uczy ortografii. Coś w tym jest, bo zawsze dużo czytałam i nie miałam problemów z ortografią ;)
po co czytac ksiazki skoro mozna obejrzec film? wiekszosc ksiazek to gowno ktore mozna byloby strescic w kilku stronach ale nie, trzeba #!$%@? w #!$%@? opisow, w #!$%@? zbednych rzeczy charakterystycznej dla danej sytuacji, jakies pseudo-poetyckie gowno zaraz sie rzuca na mnie wykopki ale taka jest prawda, czytanie w 2015, bambo prosba olisadebe podanie xDDDDDDDDDD wiekszosc tych czytajacych to atencyjne kurtyzany ktore w ten sposob chca zwrocic na siebie uwage bo CZYTAM
Komentarze (144)
najlepsze
1. To jest bardzo ok. Albo jak skończysz książkę- raz w samolocie skończyłem książkę, nie miałem jeszcze zwyczaju ładowania czytnika pdf-ami, więc czytałem po raz enty harrego pottera xD
2. Kiedyś jak byłem w dobrej formie (5-6 klasa), to tak robiłem. Dzisiaj to bez sensu i powoduje mylenie fabuł i książek. Chyba, że mowa tu o jednek ksiażce stricte naukowej, a drugiej fabularnej.
3. Spóźniać się jest nieładnie. A
1.naucz się korzystać z syntezatorów mowy (dobre to 'czytania' internetu podczas np mycia naczyn czy cos)
2. naucz sie 'czytac' audiobooki(lub z syntezatora mowy) nagle okazuje sie ze masz mnooostwo czasu na czytanie (ja np 'czytalem' glownie w pracy bo nie wymagalo sie ode mnie mojego zmyslu sluchu w pracy - w ten sposob przeczytalem setki ksiazek w czasie pracy), w samochodzie, w autobusie, podczas sprzątania
Jest różnica między "nie podoba mi się dana książka", a "jestem za głupi na przyswojenie ambitniejszej literatury". Tutaj trzeba znać umiar, żeby nie wpaść w nawyk czytania marnych, niewymagających książek. Czytanie same w sobie nie uczyni człowieka mądrzejszym. Trzeba czytać książki dobre, wartościowe, mądre. Co z tego, że czytasz mnóstwo książek, skoro jest to fantastyka niskich lotów, tanie romanse lub erotyczne powieści, które dostarczają nam takich
zaraz sie rzuca na mnie wykopki ale taka jest prawda, czytanie w 2015, bambo prosba olisadebe podanie xDDDDDDDDDD wiekszosc tych czytajacych to atencyjne kurtyzany ktore w ten sposob chca zwrocic na siebie uwage bo CZYTAM
@przytulasna:
Zgadza się, dlatego należy w pierwszej kolejności poszukać sobie dobrej książki a dopiero potem zabierać się za czytanie.
Dobra książka to niekoniecznie ta która jest najmocniej reklamowana, a już na pewno nie ta którą możesz znaleźć programie szkolnym przed maturą.
@Tabassco: a ja 7, przez to skończyły mi się książki, chwilowo nie mam co czytać więc siedzę na wykopie.