Dobre pytanie. Odpowiedział na nie jeden z dziennikarzy/pisarzy rosyjskich w najnowszym Newsweeku, a dokładnie w dodatku do niego Europa. Powiedział mniej więcej tak: Rosja jest niezmienna od carycy Katarzyny II. Bolszewizm, komunizm tylko zradykalizował ówczesną Rosję, ale jej trzon (imperializm, dominacja) nigdy się nie zmieniło (także sposób postępowania).
Osobiście, zważając na trendy w polityce Rosji przed rewolucją i na nastawienie Mikołaja II (który pewnie pożyłby jeszcze długo, gdyby nie 1917) do niej, podejrzewam, że najpierw Rosja wkroczyłaby w okres ustroju politycznego podobnego do imperialnych Niemiec (mniej więcej równe prawa parlamentu i Cesarza) żeby potem w wyniku jakiejś przegranej wojennej albo innego powodu nieco się zradykalizować i powiększyć rolę cesarza a pomniejszyć parlamentu (choć nie na tyle, żeby stracił na znaczeniu).
Wystarczy trochę koloru, a wszystko wydaje się takie prawdziwe. Czarno-białe zdjęcia nie robią takiego wrażenia (nie mówię o zdjęciach artystycznych). To chyba dlatego, że dzięki kolorowi wszystko wydaje się takie współczesne (nawet zdjęcia z dzieciństwa części z nas są czarno-białe i powstaje takie przeświadczenie, że jak kolor - to nowe).
nic dziwnego. znam swoich pradziadków wyłącznie ze zdjęć i wciąż nie potrafię sobie wyobrazić, jak wyglądali oni w kolorze :)
czasy sprzed popularyzacji fotografii wydają mi się ciekawsze, szczęśliwsze, bo obrazy nie dość, że były kolorowe, to często idealizowały rzeczywistość. pamiętacie wykop o kolorowym filmie ukazującym żydowską dzielnicę Warszawy tuż przed wojną? wszyscy byli zaskoczeni, że życie pokazane na nim było takie... barwne :)
Dokładnie. Nie wiem jak Wy, ale ja poczułem klimat tych miejsc przez te zdjęcia. Dzisiejsze centra miast chyba nie robią takiego wrażenia - może poza kilkoma wyjątkami.
Co jak co, ale jeśli chodzi o architekturę to nie tylko Rosja, ale też Europa i USA były moim zdaniem o wiele ładniejsze w międzywojniu niż dziś. Lubię także nowoczesne budynki i instalacje, ale ten kunszt tamtych gmachów i kamienic - to było coś!
Wie ktoś, co to za kolumna z tymi dziobami okrętów? Wiem, że w starożytnym Rzymie było takie coś, z okrętów kartagińskich, o ile pamiętam. A to? Domyślam się, że ma to z podanym przykładem coś wspólnego, ale nic więcej nie wiem, a zaciekawiło mnie to.
Komentarze (52)
najlepsze
to wszystko wydaje się jakieś takie sztuczne
Przez pewien okres istnienia Rosji posługiwano się na Kremlu pewnym językiem. Nie rosyjskim.
Dla utrudnienia nie podaję daty. Jaki to był język?
czasy sprzed popularyzacji fotografii wydają mi się ciekawsze, szczęśliwsze, bo obrazy nie dość, że były kolorowe, to często idealizowały rzeczywistość. pamiętacie wykop o kolorowym filmie ukazującym żydowską dzielnicę Warszawy tuż przed wojną? wszyscy byli zaskoczeni, że życie pokazane na nim było takie... barwne :)
Stare ale jare.