Witam wszystkich. Odrazu oświadczam, że ten post napisałem 5 sekund po zarejestrowaniu, więc jeśli coś jest źle to proszę nie być na mnie zły, gdyż nie mam obycia z tym serwisem.
Natchnęło mnie do napisania tutaj po przeczytaniu wypowiedzi na temat orange
w tym poście
Ale do sedna....
Moja przygoda z orange (celowo z małej litery) zaczęła się jakoś rok temu w wakacje. Była wtedy promocja na Iphone'y 4 w strasznie nieciekawym abonamencie - 90 zł + 200 zł za telefon. Napaliłem się ne tego Iphone'a (zwłaszcza ze mój SGS2 utonął tydzień wcześniej).
Po tygodniu od zamówienia przez internet telefonu kurier zapukał do moich drzwi. Wypakowałem telefon i czekałem, aż będę mógł dzwonić. Czekałem dzień, tydzień, miesiąc a umowa nie przychodziła. Dzwoniłem do orange, rodzice jakies pisma wysyłali. Okazało się, że orange nie ma takiej umowy wogóle, gdzieś im zaginęła czy coś. Więc ja radosny, że mam telefon za 200 zł poszedłem do orange po abonament bez telefonu za 60 zł. Użytkowałem go szczęśliwie i radośnie, dopóki pewnego dnia nie przyszło pismo z orange, że znaleziono tą pierwszą umowę i wzywali mnie do zapłaty. Nie pomagały żadne pisma, jedynie od czego chcieli ustąpić to od płacenia tych 3 miesięcy, kiedy niby tej umowy nie mieli. Do dzisiaj płacimy za dwie umowy, wg mnie nie fair.
Drodzy internauci, czy da się coś z tym zrobić po takim czasie i czy wogóle da sie coś z tym zrobić? Liczę na pomoc i z góry dziękuję.
Komentarze (3)
najlepsze
Choć jak chcesz być złośliwy to możesz rozwiązać i tą pierwszą z winy operatora (w końcu przez 3 miesiące nie świadczyli usługi, więc wystarczy jedno pismo, że z powodu długotrwałego umyślnego nie wywiązania się z warunków umowy itd, rozwiązujesz ją z winy operatora).