Chciałabym się podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat nowej na naszym rynku zabawki edukacyjnej Numicon. Przeznaczona jest ona w swoim założeniu do kształtowania pojęcia liczby w różnych jej aspektach. Kiedy wpisałam w Internecie tajemniczą i nic nie mówiącą w pierwszej chwili nazwę „Numicon” ukazało mi się bardzo dużo linków. Oprócz tych związanych z filmami YouTube, zdjęciami i informacjami od dystrybutora, z zaciekawieniem przeczytałam posty umieszczone na forach rodziców, którzy wymieniali się między sobą spostrzeżeniami na temat tej pomocy.
Ja sama, kiedy zaczęłam bawić się zestawem indywidualnym Numicon zostałam oczarowana pomysłowością przedstawienia formy poszczególnych liczb. Budowa każdego klocka daje liczne rozwiązania, zarówno jego użytkownikowi jak i nauczycielowi. Każda z liczb przedstawiona jest w postaci klocka w odpowiednim tylko jemu kolorze wraz z otworami, które przedstawiają wartość liczby.
Ta właśnie nietypowa budowa klocka, która umożliwia np. nałożenie ich na palce u rąk, przełamuje klasykę od lat znanych już kolorowych liczb. Te wcześniej wspomniane przeze mnie otwory pozwalają dziecku doświadczać poprzez: nakładanie klocków na palce, wkładanie w otwory specjalnych kolorowych kołeczków, przesypywanie przez otwory piasku, układanie na otworach takiej samej liczby kamyczków lub muszelek itp., tworzenie układanek zarówno w pionie jak i w poziomie.
Nakładając na siebie poszczególne klocki można również zaobserwować występujące pomiędzy nimi zależności w odpowiadaniu na pytanie „O ile klocek ma większą lub mniejszą wartość od tego, który został dobrany?”.
Nakładając klocek na klocek, w prosty sposób kształtujemy u dzieci rozłożenie dowolnej liczby na składniki. Podczas tej czynności ważne jest, aby nakładane klocki nie wychodziły poza ten klocek bazowy – dziecko doświadcza różnorodne możliwości nakładania klocków, a tym samym różne zależności pomiędzy liczbami.
To, czego nie widziałam w żadnych innych pomocach to fakt, że klocki wzorują się na liczmanach naturalnych, jakimi są ręce dziecka. Pracując z dziećmi łatwo można zauważyć przejście od przeliczania do liczenia – pierwszy etap kończy się w momencie, kiedy dziecko przestaje przeliczać palce swojej ręki za każdym razem, sprawdzając czy jego dłoń zawiera pięć palców, tylko bez przeliczania wie, że palców jest pięć.
Kolorowe liczby Numicon oparte są na piątkach. Klocek przedstawiający liczbę 5 jest tak zbudowany, że z łatwością zmieszczą się w nim wszystkie palce jednej ręki. Klocek przedstawiający liczbę 10 zachęca do umieszczenia w swoich otworach wszystkich palców obu rąk. Takie zabawy pozwalają na utrwalanie zależności pomiędzy ilością palców, a każdą z rak: jedna ręka 5 palców, dwie ręce 10 palców.
Różnorodność zestawu, od tworzenia liczydła przesuwnego na sznurku, przez nakładania na siebie elementów tak, aby ilość otworów każdej płaszczyzny była ta sama, układania klocków rosnąco lub malejąco, tworzenia mozaiki klocków o tej samej wartości, po układankę na podstawie, zachwyca i pokazuje, że monografia liczby wcale nie musi być taka trudna, ani żmudna. Klocki Numicon przełamują stereotypowe myślenie o poznawaniu liczb, stale uatrakcyjniając naukę. Co najważniejsze, rosną wraz z dzieckiem. Po monografii, jest miejsce na proste zasady i zależności działań odejmowania i dodawania. Z czasem bardzo obrazowo przedstawiają system mnożenia i dzielenia. Zabawa klockami działa w myśl hasła: zobacz, działaj, a zrozumiesz. W myśleniu abstrakcyjnym, tak koniecznym w edukacji matematycznej te możliwości, szczególne u dzieci, które mają z tym problemy, są nieocenione. W podsumowaniu chciałabym tylko dodać, że na pytanie „Ile te klocki kosztują?” – odpowiadam, że ten jednorazowy wydatek zwróci się z czasem. Numicon nie jest bowiem zabawką jednego poziomu edukacyjnego. Polecam ją serdecznie i cieszę się, że zaistniała na naszym edukacyjnym rynku.
Anna Sowińska
Dyrektor
Szkoła Podstawowa ABIS "Szkoła dla dziecka"
Komentarze (1)
najlepsze
po ile wpis?