Mój kolega kiedyś był wolontariuszem WOŚP. Potem pojechał na Woodstock bo Owsiak go zaprosił. Tam popadł w narkomanię i zaczął słuchać regge. Najbardziej przemawiały do niego hasła typu CHWDP i JP 100%. Chciał zostać wiolonczelistą międzynarodowej sławy ale to zaprzepaścił. Zapuścił dredy i myśli że jest murzynem. Do kolegów mówi "joł, meeeeen" albo "co tam cz***chy?" Śmierdzi moczem mu z buzi również.
Właściwie to nie widzę nic złego w takich działaniach. Licytacją za które płaci się przelewem są ok? więc tutaj nie ma aż takiej dużej różnicy czy się ktoś dorzuci z domu czy z ulicy.
Komentarze (23)
najlepsze