Z tego artykułu wynika że kobiety nic, dosłownie nic oprócz dupy nie wnoszą do randek, a poza tym to chyba tylko odnośnie internetowych randkowiczów gdzie jest wszechobecny pustostan umysłowy i wyimaginowane wyobrażenia obu płci.
Jak skopać? Np nie daj buziaka dziewczynie, która tego oczekuje lub daj tej, która tego nie chce. Oczywiście musisz się domyślić, z którą z nich masz do czynienia nie pytając otwarcie.
PS. "Płaci tylko za siebie" taka to niech sama spada na drzewo. Normalnie nie tylko ręce opadają.
Najgorsze są te panny, które jak się dowiedzą, że nie przyjedziesz po nie autem, to przypominają sobie, że mleko na gazie w domu zostawiły i znikają szybciej niż rowery w Polsce.
"Płaci tylko za siebie", miałem kilka "pierwszych" randek i zawsze płaciłem tylko za siebie. Mówiłem kobicie że za swoją dziewczynę zapłacę ale koleżance nie stawiam. Przecież kumplowi browara od tak nie postawie bo się z nim na browara umówiłem ;). Jak kobieta jest OK to się uśmiechnie i zapłaci za siebie. Jak coś buczy to drugi raz nie ma sensu z taką się spotkać.
@Benq20: Dla mnie dość naturalna jest zasada, że osoba zapraszająca i wybierająca miejsce płaci. Jedną z przyczyn są chociażby ceny w odwiedzanym miejscu. Nie zawsze drugą stronę stać na miejsce, które wybrałeś. Z tego samego powodu, powinieneś także pierwszy wybrać danie, aby druga strona wiedziała w jakich kwotach powinna się poruszać.
Jeżeli to jest spotkanie z koleżanką, z która faktycznie nie chcesz w przyszłości się wiązać i uzgodniliście spotkanie wspólnie (na
@Bool1410: ale ja nikogo nigdzie nie zapraszam, umawiam się na kawę w celu bliższego poznania i miłego spędzenia czasu, zakładam że obie strony są zainteresowanie spotkaniem, chyba że ty błagasz kobitę żeby z tobą się umówiła, wtedy kupujesz jej kwiaty i latasz jak piesek (żenua). Gdzie napisałem że za mnie ma ktoś płacić? Czytaj ze zrozumieniem (żenua).
Komentarze (18)
najlepsze
PS. "Płaci tylko za siebie" taka to niech sama spada na drzewo. Normalnie nie tylko ręce opadają.
To co sie ewentualnie potem bedzie na niej działo to już wyższa szkoła jazdy.
Jeżeli to jest spotkanie z koleżanką, z która faktycznie nie chcesz w przyszłości się wiązać i uzgodniliście spotkanie wspólnie (na