Polska dopiero teraz (podczas gdy funkcjonuje to w wielu mądrych krajach od lat) skopiowała system sprawdzania przez internet informacji o pojeździe i jego historii, np. przebieg zapisywany jest na przeglądach technicznych, ale oczywiście bez polskiej głupoty i biurokracji się nie obyło. Mówię "skopiowała" bo w tym jednym z najmniej innowacyjnych krajów Europy się nic nie wymyśla, tylko po 20 latach kopiuje zachodnie rozwiązania (jak dobrze pójdzie).
Np. w Holandii wystarczy podać numer rejestracyjny, w innych krajach wystarczy numer VIN pojazdu żeby sprawdzić historię.
A po kiego grzyba w Polsce potrzebne są do tego: numer rejestracyjny, numer VIN i data pierwszej rejestracji?!
Jeśli nie poda się tych trzech danych to nie wyszukuje...
Może jeszcze poproszą o numer buta ojca pierwszego kierowcy?
Przecież żeby znaleźć pojazd wystarczy tylko numer VIN lub numer rejestracyjny i to powinny być jedyne kryteria szukania pojazdu na zasadzie- numer VIN
albo numer rejestracyjny- szuka po jednym albo po drugim. Natomiast żeby dowiedzieć się daty pierwszej rejestracji to trzeba zajrzeć do dokumentów. To generuje bardzo wiele zupełnie niepotrzebnych utrudnień dla kupującego samochód. Trzeba prosić właściciela o dokumenty, a nie można tego sprawdzić np. po zdjęciu itd.
Strona gdzie można sprawdzić dane pojazdu:
https://historiapojazdu.gov.pl/web/guest/strona-glowna
P.S.
Wożenie ze sobą dowodów rejestracyjnych samochodu to kolejna polska głupota. Ten wymóg jest głupi jak but. Przecież wszystkie dane, np. o ubezpieczeniu i badaniu technicznym, policjant sprawdzi przez numer rejestracyjny lub ostatecznie przez numer VIN auta. W przypadku kradzieży samochodu złodziej powie, że zgubił dowód rejestracyjny- dostanie mandat 50 zł, ale będzie mógł jechać dalej i tak, tak więc ten przepis o posiadaniu dowodu nie ma sensu.
![](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/01y3IUo_l9xqCALCaWevzXK1dRvezoBKZYnlVwgG,wat600.jpg?author=johanlaidoner&auth=f7c276843b2f3c5d9d2ca96f2d1cd026)
Komentarze (2)
najlepsze
Ból dupy autora porażający.