I w ten sposób fikcja zostanie podtrzymana. Ktoś liczył w ogóle ile milionów ludzi nie mieszka w miejscu zameldowania? Kilka, kilkanaście milionów? Część zagranicą, inni na studiach, czy w wynajętych mieszkaniach.
Na szczęście dla urzędasów, na papierze wszystko będzie się zgadzać, a komunistyczny obowiązek pilnowania poddanego (bo nie obywatela) został utrzymany.
@Domowik: Bo te #!$%@? urzędnicze mają taki przepis że jak ci wyślą na adres ale nie odbierzesz to i tak traktują że skutecznie doręczyli, jakby nie było meldunku to mieli by zajebisty problem bo musieli by faktycznie doręczać i nie przechodziły by już numery ze sprzedażą kamienic lub gruntu bez powiadamiania właściciela, za to w zastępstwie powiadamiano losowego obywatela o identycznym nazwisku.
Maldunek? (rofl) Polska naprawde jest conajmnie 20 lat za zachodem... W Usa mozesz jako adres zamieszkania podac ulice sezamkowa i nikt do niczego sie nie przyczepi...
@mike78: W Usa nigdy nie glosowalem ale z tego co sie orientuje aby glosowac trzeba sie najpierw zarejestrowac w systemie komputerowym ktory to pozniej sprawdza (w razie czego) czy aby ta sama osoba nie glosowala kilka razy w kilku innych stanach...
Pozostawiony sam sobie, bez zewnętrznej interwencji*, aparat biurokratyczny zawsze będzie się rozrastał, zarówno pod względem ilości prawa jak i liczby zatrudnionych urzędników, tworząc coraz więcej skomplikowanych przepisów i procedur, dążąc do stanu absurdu - kompletnej ingerencji w życie obywateli, maksymalnego zagmatwania prawa, całkowitej kontroli i uciemiężenia społeczeństwa.
_*zewnętrzna interwencja - ograniczenie finansowania aparatu biurokratyczno-administracyjnego wymuszone wolą obywateli do obniżki podatków bądź bankructwem państwa._
@MKJohnston: teraz czas by powstał Międzyresortowy Zespół do spraw Przygotowania Administracji Rządowej do Likwidacji Międzyresortowego Zespołu do spraw Przygotowania Administracji Rządowej do Zniesienia Obowiązku Meldunkowego
@MKJohnston: Notabene, pierwsze prawo tej teorii jest takie, że aparat urzędniczy dąży do wyprodukowania takiej ilości papierów, że sam nie będzie jej w stanie przetworzyć.
@sierotka_ma_rysia: twoja wina że nie wymieniłeś prawa jazdy na lokalne. W cywilizowanym kraju dostałbyś duplikat pocztą w ciągu kilku dni bez płaszczenia się przed polską biurwą.
Jak od 4 lat nie mam meldunku w dowodzie. To z powodów zawieruchy życiowej. Jak gdzieś potrzebny adres zamieszkania to się wtedy pytają, a gdzie meldunek. To ja, że nie mam. Bezdomny jestem. Mogę podać adres do korespondencji. I najczęściej nie ma z tym problemów.
Ale nadal np. nie mogę płacić mandatów kredytowych . Muszę płacić gotówką. Jak pokaże prawo jazdy (pewnie z powodu podanego w nich starego adresu) to już nie
@Palwed: też nie mam meldunku od 6 lat, w tym czasie założyłem działalność, i nawet wyrobiłem paszport - miła pani poprosiła tylko, żebym napisał na kartce miejsce ostatniego meldunku i załączyła to do dokumentów. Z mandatami kredytowanymi też nie ma problemu.
Problem z meldunkiem wynika z faktu że w pewnych kwestiach meldunek nadaje pewne prawa - wiążąc osobę z podanym adresem.
A wystarczyłoby normalnie w świecie - ustanowić obowiązek zgłoszenia adresu zamieszkania/korespondencyjnego. Zgłoszenie jednostronne, bez współudziału właściciela danego adresu.
Spełniałoby rolę meldunku a nie rodziło problemów.
@graf_zero: Oj rodziłoby mnóstwo problemów - wyobrażasz sobie jak kilkunastu oszustów zgłosi Twój adres i potem co chwilę będzie Cię komornik nachodził
@graf_zero: I tak te wszystkie procedury, sprawy sądowe itp. można odkręcić jeśli korespondencja nie była wysyłana na rzeczywisty adres. Więc jeśli ktoś kto chce się ze mną skontaktować to może wysłać maila, albo niech martwi się pozyskaniem aktualnego adresu. Nie potrzeba do tego bym co chwilę jakiegoś urzędnika informował o przeprowadzkach.
Komentarze (82)
najlepsze
Oh wait...
Na szczęście dla urzędasów, na papierze wszystko będzie się zgadzać, a komunistyczny obowiązek pilnowania poddanego (bo nie obywatela) został utrzymany.
@zielony_01: Co, gdzie, nie wierzę.
@kamil150794: Specjalnych...
Pozostawiony sam sobie, bez zewnętrznej interwencji*, aparat biurokratyczny zawsze będzie się rozrastał, zarówno pod względem ilości prawa jak i liczby zatrudnionych urzędników, tworząc coraz więcej skomplikowanych przepisów i procedur, dążąc do stanu absurdu - kompletnej ingerencji w życie obywateli, maksymalnego zagmatwania prawa, całkowitej kontroli i uciemiężenia społeczeństwa.
_*zewnętrzna interwencja - ograniczenie finansowania aparatu biurokratyczno-administracyjnego wymuszone wolą obywateli do obniżki podatków bądź bankructwem państwa._
Co pokazano w artykule. Jakby ktoś miał jeszcze wątpliwości i myślał, że PełO to partia wolnorynkowa.
Komentarz usunięty przez moderatora
Ale nadal np. nie mogę płacić mandatów kredytowych . Muszę płacić gotówką. Jak pokaże prawo jazdy (pewnie z powodu podanego w nich starego adresu) to już nie
A wystarczyłoby normalnie w świecie - ustanowić obowiązek zgłoszenia adresu zamieszkania/korespondencyjnego. Zgłoszenie jednostronne, bez współudziału właściciela danego adresu.
Spełniałoby rolę meldunku a nie rodziło problemów.