Z tego co pamiętam, nie ma tam dróżnika tylko automat + koleś jako backup.
Kilka lat temu, też w Poznaniu (na Woli - w dołku) dróżnik mi nie zamknął szlabanu - na moje szczęście byłem jakieś 100m przed przejazdem gdy wjechał pociąg. Zawsze trzeba się rozejrzeć - nie można ufać ludziom z tego burdelu o nazwie PKP
Komentarze (4)
najlepsze
Kilka lat temu, też w Poznaniu (na Woli - w dołku) dróżnik mi nie zamknął szlabanu - na moje szczęście byłem jakieś 100m przed przejazdem gdy wjechał pociąg. Zawsze trzeba się rozejrzeć - nie można ufać ludziom z tego burdelu o nazwie PKP
#taca
@Majki87: On nadal trzyma nogę na gazie.