Jaki "dzięcioł"? Jaka "muzyka"?! Ta próbka audio to przełożone na dźwięk i przyspieszone 10000 razy oscylacje pola magnetycznego. Milihercowe oscylacje. Ten "dzięcioł" uderza - a właściwie pulsuje... - raz na kilka minut.
W ten sposób to można taką samą muzę zrobić nawet przyspieszając kilkaset razy pierwszą lepszą zwykłą huśtawkę z placu zabaw albo przerabiając na audio dowolne inne mniej więcej okresowe zjawisko.
Tymczasem ten news brzmi tak, jakby "Rosetta przyleciała do komety,
@astromek: Ten wykop po komentarzach pokazuje poziom intelektualny większości tu komentujących! Już pierwsza informacja MUSI być nieprawdziwa - w próżni żaden dźwięk się nie rozchodzi!
Dopiero Twój post wyjaśnia wystarczająco co to jest. Ale autor wykorzystał to dla swojej popularności.
@astromek: Właśnie pisałem to samo zaraz po zapoznaniu się ze znaleziskiem. Miło że ktoś tutaj jeszcze myśli, widzę że jesteś jedyną osobą która wie o co chodzi, pocieszające ale i smutne jednocześnie. Takie same "sensacje" były już wcześniej z przyspieszonymi nagraniami wielorybów, drgań sejsmicznych po wybuchu wulkanów i... zwolnionego nagrania świerszczy w którym nagranie było tak rozciągnięte i zmodyfikowane że można by było to już zaliczyć pod syntezę granularną.
Kolejne "nieporozumienie", 99% osób nie zrozumiało co w ogóle usłyszało. sugerowanie że kometa "śpiewa" to taka sama naciągana bujda jak ta ze świerszczami. Zacznijmy od tego że:
But when recording signals in the 40-50 millihertz frequency range, the RPC scientists stumbled on a surprise — the comet was singing, they report.
50 mHz to jest 0,05Hz, człowiek teoretycznie zaczyna słyszeć dopiero od 20Hz. Przedstawione nagranie jest przyspieszone 10 000 razy:
Doszukujesz się rzeczywistych danych tam, gdzie ich po prostu nie ma.
@astromek: dzięki za konkretną odpowiedź. Astronomia to nie moja działka, dlatego właśnie nie chcę wykluczać żadnej możliwości, dopóki nie dysponuję konkretnymi przesłankami do wyciągnięcia wniosków. Zdaję sobie sprawę, że materiał tu prezentowany nie jest wiernym odwzorowaniem rzeczywistości, jednak koniec końców są to jednak dane zebrane eksperymentalnie i poddane obróbce, a na konic przedstawione jako histogram dźwiękowy, zamiast jak to zwykle
nie znalazłem nigdzie informacji o przyspieszeniu tylko o zmianie częstotliwości. Oscylacje pola mogą odpowiadać fali o częstotliwości subhercowej, ale to, co słyszymy może być sygnałem zakodowanym w przesunięciu fazy tej fali. Całkiem prawdopodobne, że słyszymy więc zmiany w czasie rzeczywistym. Macie może informację o tym, jak dokładnie zostało to zrobione?
Komentarze (144)
najlepsze
źródło: comment_KjBHEg9oeE7p5o1S9QPGTYEYbzXa0avK.jpg
Pobierzźródło: comment_Kupiu7vsgDWvjJeRTvkFLjDFUk65vIOF.jpg
Pobierz(A przynajmniej dzięcioły)
@mir67: dokładnie to w próżni. W ciele stałym, jakim jest na przykład kometa - już jak najbardziej się rozchodzą.
W ten sposób to można taką samą muzę zrobić nawet przyspieszając kilkaset razy pierwszą lepszą zwykłą huśtawkę z placu zabaw albo przerabiając na audio dowolne inne mniej więcej okresowe zjawisko.
Tymczasem ten news brzmi tak, jakby "Rosetta przyleciała do komety,
Dopiero Twój post wyjaśnia wystarczająco co to jest. Ale autor wykorzystał to dla swojej popularności.
Dlatego ZAKOP!
Hardwell song
50 mHz to jest 0,05Hz, człowiek teoretycznie zaczyna słyszeć dopiero od 20Hz. Przedstawione nagranie jest przyspieszone 10 000 razy:
@astromek: dzięki za konkretną odpowiedź. Astronomia to nie moja działka, dlatego właśnie nie chcę wykluczać żadnej możliwości, dopóki nie dysponuję konkretnymi przesłankami do wyciągnięcia wniosków. Zdaję sobie sprawę, że materiał tu prezentowany nie jest wiernym odwzorowaniem rzeczywistości, jednak koniec końców są to jednak dane zebrane eksperymentalnie i poddane obróbce, a na konic przedstawione jako histogram dźwiękowy, zamiast jak to zwykle
@memep1:
Instrument RPC-MAG (magnetometr Rosetty) próbkuje pole magnetyczne z częstością około 20Hz (źródło) i nie jest w stanie zmierzyć zmian faktycznie
źródło: comment_VbNI0I5iaUV0BlaMI7aClOMjsoqVgtRA.jpg
Pobierz