AMA - emigrant i backpacker
Pracuję w Irlandii przez pół roku po czym kolejne pół roku podróżuję za swoje oszczędności. W tym roku byłem w Katarze, Indiach, Malezji, Filipinach, Japonii,Hong Kongu, Macedonii oraz paru innych miejscach. Prowadzę bloga mateuszbamski.blogspot.com Zapraszam do zadawania pytań!
![mateusz-bamski](https://wykop.pl/cdn/c3397992/mateusz-bamski_B5OUG0MeUf,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 27
Komentarze (24)
najlepsze
jak organizujesz platnosci i kase ktora masz przy sobie.
czy masz stale miejsce z ktorego wyjezdzasz czy wynajmujesz cos na czas pracy jak wracasz?
Ja raz mialem sytuacje ze bankomat uszkodzil mi jedyna karte. Zglupialem bo PIN nie dzialal, nie mialem kasy ani innej karty. Na szczescie wylamal sie chip i uratowal mnie "super glue" :)
Co do wyjazdów to powiedzmy, że od 1500-4000 zł za miesiąc. Ciężko to dokładnie policzyć, bo bywam w kilku krajach w miesiącu. I tak przykładowo: lecę za tydzień do Paryża i ustalę sobie powiedzmy 20-40 euro na dzień, ale po przylocie do Warszawy jest to już 50 zł na dzień.
najczęściej ląduję na Święta w
1. Najdziwniejsza przygoda/sytuacja, w której nie wiedziałeś co robić albo cię mocno zaskoczyła?
2. Najniebezpieczniejsza sytuacja, gdzie i co się zdarzyło?
3. Skąd pomysł na takie życie?
4. Masz jakiś konkretny zawód (wysokopłatny), że wystarczą tylko oszczędności uzbierane w ciągu pół roku?
5. Co jest jeszcze na twojej liście do odwiedzenia?
6. Twoje marzenie? ;D
To tyle, póki co ;)
1. Było ich wiele, ale jeśli miałbym wymienić pierwszą jaka przychodzi mi do głowy, to wspomniałbym o tej: http://mateuszbamski.blogspot.ie/2014/09/misja-tuacz-najduzsza-podroz-pociagiem.html
2. Wybuch gazu w Stambule. Jest nawet uwieczniony tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=Fofpgd7NHdM
3. Ten wariant życiowy łączy w sobie stabilność, rutynę i spokój wraz z przygodami, dynamicznością i szaleństwami
4. W Irlandii płaca minimalna to 8,65 EUR na godzinę, więc wystarczy by odłożyć w każdym zawodzie.
5. Myślę, że jest tego sporo... na
2. Jak sobie radzisz finansowo i psychicznie? Ja jak trzymałem się dorywczych robót w NZ, byłem czasy czas zestresowany, że nie znajdę następnej roboty, że mi się nie uda. Musisz przyznasz, że takie życie na desancie jest cięższe niż w przytulnym domku.
1. Niestety nie byłem, ale słyszałem że bardzo piękne i niepowtarzalne miejsce
2. Finansowo, to wyjaśniłem właśnie w opisie wykopu. Dzięki oszczędnościom mogę być w miarę odpowiedzialny za swój los. Faktycznie, życie w podróży różni się od tego pon-pią w jakimkolwiek innym kraju. Cięższe, bo wymaga dużo większego przystosowania, ale i łatwiejsze bo mamy paradoksalnie więcej opcji (dróg) do wyboru.
1 Ile pieniędzy przeznaczasz na tripy
2 czy w Irlandi żyjesz jak król
3 co chcesz zobaczyć w swoim życiu
4 dlaczego nie wyruszysz bez pieniędzy do okoła świata
1. właściwie wszystko co mi się odłoży w Irlandii
2. zdecydowanie nie, ale nie głoduję
3. interesuje mnie wyjście ze strefy komfortu, ale egzotyczne kultury, kobiety i potrawy też wysoko figurują
4. hasło dookoła świata jest moim zdaniem nieco przereklamowane. Może opcja, którą wybrałem jest też wygodniejsza, bo wracam do domu na jakiś czas, odpoczywam po podróży, wracam do rutyny... a potem znowu podróż.