Spadł jej jeden but - szczęściara - o krok od śmierci
teraz takie ql story:
Będąc pierwszy raz w UK przechodząc przez przejście dla pieszych rozejrzałem się w złą stronę - prosto pod nadjeżdżające srebrne autko - kierowca na szczęście wyhamował by raczej by mnie tu już nie było :) - siła przyzwyczajenia z naszej strony ruchu
Jeszcze na chodniku spojrzała w swoje lewo i podejrzewam że zobaczyła autobus na który chyba się śpieszyła i wtargnęła na jezdnię. Nie ma tam typowych świateł a tylko pomarańczowe które mruga 24/7 także nie wbiegła bo "kończyło" się zielone. Nie zmienia to faktu że tępa dzida.
Kierowca ma niestety przej%?%ne. Jest kilka rodzajów przejść dla pieszych w UK, a na tym na filmie pieszy jest uprzywilejowany nawet jak wbiega (pasy i typowe okrągłe żółte lampy). Nawet jak stoisz na chodniku przy przejściu to kierowcy się zatrzymują. Jak masz taką ograniczoną widoczność jak na filmie to lepiej zwolnić do zera przed pustym przejściem niż przewieźć kogoś na masce, bo się po prostu nie wypłacisz.
Wina kierowcy. Już zbliżając się samochodem do przejścia oznakowanego tymi lampami trzeba się rozejrzeć czy się ktoś do nich nie zbliża. Kierowca ma obowiązek się zatrzymać a pieszy nie musi się rozglądać. Druga sprawa to ja i tak się zawsze rozglądam czy to przejście na zielonym czy właśnie z tymi latarniami.
Komentarze (32)
najlepsze
teraz takie ql story:
Będąc pierwszy raz w UK przechodząc przez przejście dla pieszych rozejrzałem się w złą stronę - prosto pod nadjeżdżające srebrne autko - kierowca na szczęście wyhamował by raczej by mnie tu już nie było :) - siła przyzwyczajenia z naszej strony ruchu
@abcc5: Polecam google street view i przejście po obrzeżach Londynu wszędzie na przejściach są te napisy, nawet w małych miastach.
To zakaz zatrzymywania się, stosowany zazwyczaj w okolicach szkół - nie możesz tam nawet wysadzić/odebrać dziecka.
Jak się da to się ginie ( ͡° ͜ʖ ͡°)