Załóżmy, że jakoś znalazłem się na lewym pasie (w tym wypadku) i pragnę zjechać na wolny - prawy. Czy mogę? Czy to będzie oznaka niepochamowanego buractwa? Z góry dzięki za odpowiedź :)
Moim zdaniem, tak postępują tylko ludzie, którzy mają ze sobą jakiś problem (kompleksy, niedowartościowanie, mały siusiak). Człowiekowi który czuje się dobrze w swojej skórze takie zachowanie nawet nie przyszłoby do głowy.
@lomppl1: w przeciągu ostatniego miesiąca dwa razy by we mnie idioci wjechali na tej samej drodze, więc z pewnością się przyda kamerka, w końcu święta się zbliżają ( ͡°͜ʖ͡°)
@wykoptemp: Najpierw cała reszta "bałwanów" musiałaby nauczyć się jeździć na suwak bo zobacz, że cały prawy pas wolny zamiast jechać w 2 rzędach i robić właśnie suwak :)
Wystarczy trzymać w aucie kamyczki (nie ostre bo porysują schowek), średnicy do 2cm. Skuteczny zasięg to nawet 10 metrów, więc jadąc zaraz za szeryfem jest on w polu rażenia.
Ps. Nie namawiam do rzucania w ludzi bądź tłuczenia szyb. Sam odgłos, że coś uderza w auto powinno naprostować szeryfa. Skuteczne tylko na osobówki :(
Komentarze (248)
najlepsze
Załóżmy, że jakoś znalazłem się na lewym pasie (w tym wypadku) i pragnę zjechać na wolny - prawy. Czy mogę? Czy to będzie oznaka niepochamowanego buractwa? Z góry dzięki za odpowiedź :)
normalni z tyłu poczekają aż zjedziesz i podjadą/wyprzedzą do przodu
nienormalni otrąbią/nagrają i wrzucą do sieci wraz z rejestracją do Google
Ja zauważyłem pewną zależność. Może ktoś mi wytłumaczy dlaczego tak jest.
Problem z jazdą "na suwak" jest wtedy gdy na końcu zamknięty jest lewy pas i trzeba się włączyć do prawego.
Widziałem zwężenia do jednego pasa ale z prawego na lewy i tu problemów z jazdą na suwak nie ma.
Mam swoją teorię dlaczego tak jest ale chętnie posłucham innych.
@wykoptemp: ale o jakim ty zwężeniu mówisz? ja mówie o zwykłych światłach na drodze z dwoma pasami.
a prawy wtedy nie tylko długo pusty, ale i stojący
a tego w żółtym krew zalewa
oba pasy muszą współpracować w suwaku, a nie się oszukiwać wzajemnie
Wystarczy trzymać w aucie kamyczki (nie ostre bo porysują schowek), średnicy do 2cm. Skuteczny zasięg to nawet 10 metrów, więc jadąc zaraz za szeryfem jest on w polu rażenia.
Ps. Nie namawiam do rzucania w ludzi bądź tłuczenia szyb. Sam odgłos, że coś uderza w auto powinno naprostować szeryfa. Skuteczne tylko na osobówki :(
#"nie umiejętność"