Czy jak ktoś ma koty to od razu zaczyna mówić o nich tak, jak w opisie, czy taka degradacja następuje w jakimś dłuższym okresie? Pytam, bo nigdy nie miałem.
@kaen: Mam 7 kotów i nie ma mowy, abym mógł na stole cokolwiek robić, bo cokolwiek otworzę książkę, rysunek to już się teleportuje koci zadek... Co do kocich "monologów do niewolnika" to łapie się to szybko i najlepiej wychodzą ze znajomymi, zwłaszcza jak obgaduje się właściciela... np. "Ostatnio brzydal się ze mną nie bawi... a wiecie po co ma przy tym lustrze chusteczki świniak jeden... zamiast mnie głaskać to się kredką
@SScherzo: problem nie jest w sierści, tylko w białku znajdującym się w ślinie :P Można znaleźć "normalnego" (puchatego) kota który nie będzie uczulał.
Komentarze (147)
najlepsze
Za 50 lat się okaże, że "koteł" to poprawna forma, a "kot" jakiś archaizm rozumiany tylko przez dziadków.
http://www.cda.pl/video/191036c/Jak-uspokoic-kota-za-pomoca-spinacza