Mój pierwszy deck z nosem to Medalion Tony Hawk Powell Peralta. Miałem też bluzę z tą grafiką, w latach 90 nikt, ale to nikt nie miał bluzy z grafiką swojego decku, jezu, jaki ja byłem wtedy szczęśliwy. Tony był zawsze moim idolem. Widziałem go na żywo jakiś czas temu w Warszawie. Kompletnie przypadkiem, przyjechał na jakąś rampę wystawioną na placu Piłsudskiego. Zaciekawiony zaparkowałem i wspominając starą dobrą zajawkę praktycznie wpadłem na niego.
Komentarze (7)
najlepsze