Podatek od tytoniu, którego nie ma, czyli awantura o melasę
Melasa trzcinowa to zdaniem celników tytoń do palenia. Takie samo zdanie mają polskie sądy. To nic, że w melasie nie ma ani grama tytoniu – podatek zdaniem fiskusa się należy. Melasa, odpad z trzciny
lossztywnos z- #
- #
- #
- #
- #
- 52
Komentarze (52)
najlepsze
Melasa to taki dymek, od tak, bez uzależonienia, bez jakichś efektow albo odlotu. Teoretycznie nie ma to sensu ale w praktyce to mozesz puscic sobie kółko z przyjaciółmi a w calym domu pachnie cukierkami albo smakiem na jaki akurat miales ochote. jest
Jak się ktoś nie zgadza proszę o logiczne argumenty a nie niezgadzanie się, bo to sprzeczne z kierunkiem tłumu.
Ludzie wychodzą z założenia, że do stanowienia prawa, najlepiej nadają się właśnie prawnicy, więc zawsze był ich znaczny odsetek w ławach sejmowych. Efekt tego jest taki, że mamy skomplikowane, mętne, zawiłe prawo, pełne dziur i furtek z jednej strony, oraz takich właśnie przepisów, jak w znalezisku, pozwalających dowalenie uczciwemu człowiekowi w razie potrzeby.
Im bardziej system prawny przypomina pole minowe, tym
“It is difficult to get a man to understand something, when his salary depends on his not understanding it.”
― Upton Sinclair
W tym kontekście chodzi o zrozumienie, że prawo powinno być proste, aby zawód prawnika nie był potrzebny
Jakby teraz stał się cud i wszyscy rzuciliby picie i palenie, to rząd zrobiłby wszystko by ludzie powrócili do nałogu. :)
O, apropo gum, tylko tych innych, to mogą kastralny, "bo przez to się dzieci nie rodzą..." :D
Kiedyś ową melasę można było kupić za ok 10zł dzisiaj ta sama kosztuje jakieś 24zł. wychodzi drożej niż paczka papierosów.
No i odpodatkowana jest zapewne masa mokrego tytoniu czyli płynów itp.
Komentarz usunięty przez moderatora