Od brania h-----y się nie umiera (nie licząc przypadków przedawkowania), umiera się od chorób przenoszonych przez niesterylne strzykawki i od substancji którymi zanieczyszczona jest czarnorynkowa h-----a. Jedyny n------k który przy regularnym nadużywaniu prowadzi do śmierci to a-----l etylowy. Dziękuję za uwagę.
g---o prawda, po ciągu heroinowym jeśli zrobisz gwałtowny detoks to możesz dostać jakiejś zapaści i też kipniesz. nie mówiąc już o tym, że jak masz dostęp do towaru to jedzenie i picie ci kompletnie do szczęścia niepotrzebne.
Można by ich zatrudniać w izbach przyjęć - przydadzą się gdy pielęgniarka/lekarz nie będą umieli się wkłuć. Na ósmym zdjęciu koleś sobie chyba dojście centralne zakłada o_O
Martwica bierze się z kilku, kilkunastu różnych powodów. Wielokrotne wkłucia, mechaniczne uszkodzenia tkanek, pompowanie zanieczyszczeń do krwi (n-------i za czyste przecież nie są, a to co się w nich znajduje w dużej mierze zależy od fantazji dealera i pośredników), silne reakcje układu immunologicznego (z autogresją tegoż układu włącznie), choroby, zakażenia. To jest złożony układ zależności.
Poprosiłem pewną osobę i przeczytała mi część tekstu, nie wszystko niestety, bo nie rozumie do końca tego co jest napisane. W całym artykule nie ma słowa o tianeptynie, większość osób: 11/13 jest zakażona HIV, przynajmniej 8 zażywa heroinę (najpewniej, mowa tam o koktajlach/wywarach makowych). Większość ran jest skutkiem nakłuć, infekcji oraz choroby (AIDS).
Cale szczescie ze w dzisiejszych czasach bierze sie zielsko, amfe czy inne kwasy. Moze i malo "zdrowe" ;) ale przynajmniej nie niszcza w takim stopniu.
Osobiscie nie znam nikogo kto by mial kontakt z kompocikiem, a Wy?
Czy nie można takich ludzi po prostu wyłapywać i zamykać na rok, dwa w odosobnieniu? Ja wiem że to drastyczne i to kosztuje ale oni przecież umrą wcześniej czy później. Przymus w tym momencie byłby dla nich najlepszym rozwiązaniem, dla społeczeństwa również. Wszędzie na świecie tacy są i jakoś nawet bogatych krajach nikt tego nie chce zmienić (może i chcą ale niewiele z tego wynika). Dlaczego?
Ci ludzie są chorzy, trzeba ich leczyć. Zawsze postaw sie w sytuacji tej drugiej osoby, czy chcialbys zeby Ciebie zamkneli i skazali na smierc w meczarniach dlatego, ze popadles w uzaleznienie? k$$$a ludzie, wiecej empatii. :|
bartolomeo Myślę że dla ściany chodziło o to , że taki człowiek w zamknięciu ma taki prosty detoks bo tam sobie działki nie załatwi. NIkt nie mówił o skazywaniu na śmierć. W innym wykopie o heroinistach sam czytałem ,że moment w którym heroiniste łapie policja to najszczęśliwszy moment w jego życiu. Bo wie , że już nie będzie brał.
No tak, nagle wszyscy tacy empatyczni, dobroduszni, istne idealy. Jak tak bardzo Wam przykro to sobie wezcie po jednym do domu i chowajcie. Widzieliscie cos takiego na wlasne oczy, przybywaliscie z takimi ludzmi, widzieliscie jak oni sie zachowuja i co jest motorem ich dzialan? Zdajecie sobie sprawe ile osob z tego wychodzi i jesli juz sie komus cudem uda to jak zyje? Ludzie mowia ze mozna isc na detoks, uratowac takiego ale
Cały dokument mówi o tym, że tak właśnie jest - to jest jak p-------y żeby częstować, a nawet więcej, bez tego nie da się żyć, ale z tym też nie da się żyć. Najgorsze są dzieci czujące głód narkotykowy albo przez uzależnioną matkę, albo przez to, że we wczesnym dzieciństwi same miały z ty kontakt. To boli najbardziej.
Dobranoc. Ten pierdo!ony k#$$o!ec Neoqueto też idzie spać, możecie minusować.
Komentarze (106)
najlepsze
....i następny do kolekcji ;(
Martwica bierze się z kilku, kilkunastu różnych powodów. Wielokrotne wkłucia, mechaniczne uszkodzenia tkanek, pompowanie zanieczyszczeń do krwi (n-------i za czyste przecież nie są, a to co się w nich znajduje w dużej mierze zależy od fantazji dealera i pośredników), silne reakcje układu immunologicznego (z autogresją tegoż układu włącznie), choroby, zakażenia. To jest złożony układ zależności.
Osobiscie nie znam nikogo kto by mial kontakt z kompocikiem, a Wy?
Cały dokument mówi o tym, że tak właśnie jest - to jest jak p-------y żeby częstować, a nawet więcej, bez tego nie da się żyć, ale z tym też nie da się żyć. Najgorsze są dzieci czujące głód narkotykowy albo przez uzależnioną matkę, albo przez to, że we wczesnym dzieciństwi same miały z ty kontakt. To boli najbardziej.
Dobranoc. Ten pierdo!ony k#$$o!ec Neoqueto też idzie spać, możecie minusować.