Na zdjęciach dobrze nie widać, ale o ile dobrze pamiętam jest tam nawet kamera skierowana na wjazd do posesji. Na planach pewnie była tam droga i machnęli światła z automatu, żaden urzędnik nie sprawdził, a robotnicy zrobili co było zlecone. Ot taki polski absurd :)
Przejeżdżam tam codziennie. Ostatnio zrobili remont tego skrzyżowania- obok Salwador wybudował "osiedle 21 wieku". Całe to skrzyżowanie to porażka, niestety zdjęcia nie oddają do końca uroku tego miejsca. A śmieszne jest to ze niedawno sam myślałem czy nie dać tego na wykop, ale wątpiłem ze kogoś to zainteresuje - gratulacje za główną
dla osób które może nie zrozumiały - to niewielkie skrzyżowanie, choć ulica Bronowicka jest dość ważnym miejscem w Krakowie - można bardzo szybko z centrum przejechać do Balic a także przez Armii Krajowej do Katowic (i inną drogą do Balic także). Sytuacja wygląda tam dokładnie tak: macie chodnik na którym są te "prywatne światła" a tuż za nimi jest wjazd na prywatną posesję jakiegoś kolesia (jakaś mała firma). De facto światła na
Ja jak byłem mały to marzyłem, żeby taką sygnalizację świetlną obsługiwać :P Myślałem, że pod skrzyżowaniami w podziemiach jest sobie biuro i siedzi sobie pan przed kamerami i zmienia światła za pomocą guziczków :P
Ja jednak myślę, że facet ma żonę, która nie przepada za włączaniem się do ruchu, to załatwił jej lekkie ułatwienie życia. Światło zielone dla niej na pewno załącza się w momencie otwierania bramy (z pilota).
najgorsze jest to, że byłem świadkiem sytuacji, jak psy stały za tym zakrętem i kasowały ludzi, którzy przejeżdżali na czerwonym na tym durnym wyjeździe - perfidne.
Komentarze (49)
najlepsze
z prywatnego sygnalizatora śmieje się od dłuższego czasu.... takie to Polskie...
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1049875.html
http://norc.pl/pano/SeMIuYzE/
Tam wcześniej po prostu była uliczka, wygląda więc, że została ona zagarnięta przez właściciela posesji.