Zezwierzęcenie w imię sztuki (+18)
Holenderska artystka Tinkebell złamała kark swojemu kotu, obdarła go ze skóry i wystawiła w galerii jako "torebkę". Jej kolejne "dzieła sztuki" to wypatroszona, zdalnie sterowana świnka morska i szczeniak z przykręconymi kółkami (zwierzęta zabija sama). Jak każdy artysta, kasę na to dostaje od wspierającego rozwój sztuki współczesnej państwa.
antropo z- #
- #
- #
- #
- 149
Komentarze (149)
najlepsze
Tej glupiej cipie obcialbym rece i nogi i doszyl pluszowe.
Przeciez to nowoczesna sztuka, nie ?
Delikatnie to ujmując.
nie rozumiem tej "sztuki nowoczesnej".
ludzie to oglądają i się jeszcze cieszą;/
to tak jak było jakiś czas temu o "artyście", który zagłodził psa i wystawił jako dzieło sztuki;/
http://blog.brodowski.net.pl/2007/11/10/artysta-zostal-nagrodzony-za-zaglodzenie-psa/
aż nie wiem co pisać;/
A tak swoją drogą, to normalnego człowieka od razu by zamknęli w psychiatryku za coś takiego... a jeśli ktoś tworzy "sztukę" to z miejsca ma odpuszczone i poklask idiotów podobnych sobie. Gorzej, że później ludzie którym się nie podoba takie traktowanie zwierząt