Zezwierzęcenie w imię sztuki (+18)
Holenderska artystka Tinkebell złamała kark swojemu kotu, obdarła go ze skóry i wystawiła w galerii jako "torebkę". Jej kolejne "dzieła sztuki" to wypatroszona, zdalnie sterowana świnka morska i szczeniak z przykręconymi kółkami (zwierzęta zabija sama). Jak każdy artysta, kasę na to dostaje od wspierającego rozwój sztuki współczesnej państwa.
antropo z- #
- #
- #
- #
- 149
Komentarze (149)
najlepsze
Tylko, że ona nie zabiła tego kota dla jedzenia tylko zrobiła sobie z niego torebkę, a to jest naprawdę chore. I nie wiem w ogóle jak jej działalność można nazwać sztuką. Wygląda na to, że sztuka nowoczesna sięgnęła dna.
http://www.lodz-art.pl/sexhibicja/iwona_demko.html
nie jest sztuką wymyślić coś ekstremalnie chorego, innego, tylko stworzyć coś, co zaskoczy i zachwyci zgodnie z pewnymi klasycznymi kanonami.
a za chore okrucieństwo wsadzić idiotkę do pierdla.
Zeby tylko to było gównem. W tej chwili np do Zachęty warto chodzić chyba już tylko na wystawy fotografii bo sztuk współczesna to nie sztuka tylko jakaś "Hasioszczyza" (od Hasiora)
idzcie sie leczyć intelektualiści ze wsi którzy przeprowadzili się do Warszawy i szpanują przed znajomymi.
Proszę wybaczyć język, ale rynsztok opisuję rynsztokiem.
A jacyś ekolodzy może wzięliby się za to babsko,
Niestety sprowadza się to w większości do prowokowania lub atakowania widza czymś zgoła nieznośnym
nie jesteś, żywią się tobą różnego rodzaju drobnoustroje i insekty ^^