Mi osobicie, obserwując te miny, wydawało mi się że są zdziwieni tym kto właśnie dorwał się do mikrofonu za sceną. Moim zdaniem chyba tylko te najspokojniejsze momenty w skeczu były zamierzone a reszta to był totalny spontan kolegów będących za kulisami.
Ten kabaret to nie jest humor najwyższych lotów. Dzisiaj wystarczy przejechać się o kimś wprost i bezczelnie, żeby ciemny lud wszystko połykał i piał jak głupi. Żadnych metafor, przenośni, wyrafinowania, ale bezpośredni, chamski dowcip, który jest robiony pod tłuszczę. Zresztą coraz częściej można zaobserwować bluzganie w skeczach co uważam - jest wystarczającym wykładnikiem poziomu tych kabaretów, gdzie k#%$a i pochodne są głównym żartem, a nie jego wzmocnieniem.
Komentarze (24)
najlepsze
A ja lubię jak sie wymyka spod kontroli
PS. Niskich lotów jest ich humor i faktycznie skecze sa męczące.
Wymuszone miny prowadzących (wiem, że miały być takie), mało śmieszne dialogi.
Zakop...
Ten kabaret to nie jest humor najwyższych lotów. Dzisiaj wystarczy przejechać się o kimś wprost i bezczelnie, żeby ciemny lud wszystko połykał i piał jak głupi. Żadnych metafor, przenośni, wyrafinowania, ale bezpośredni, chamski dowcip, który jest robiony pod tłuszczę. Zresztą coraz częściej można zaobserwować bluzganie w skeczach co uważam - jest wystarczającym wykładnikiem poziomu tych kabaretów, gdzie k#%$a i pochodne są głównym żartem, a nie jego wzmocnieniem.
Ogólnie ten kretyński kabaret