Tak miasto traktuje porządnych ludzi...
Pomożecie nagłośnić tę sprawę? Totalny brak kompetencji urzędników i zdolności do kompromisu... "Tomasz Szczypka, weterynarz z ul. Mickiewicza, bezskutecznie upominał miejskich urzędników, że naliczają mu zbyt niski czynsz za lokal, w którym prowadzi gabinet. Teraz musi spłacić blisko 80 tys. zł długu. W obronie lecznicy walczą sąsiedzi..."
shell z- #
- #
- #
- #
- 32
Komentarze (32)
najlepsze
roszczenie z tytułu czynszu najmu jest roszczeniem o świadczenie
okresowe, przedawnia się z upływem trzech lat (art.118 kc), więc
niech Pan tylko nie podpisuje żadnych oświadczeń o uznaniu
zobowiązania, żadnych próśb o rozłożenie na raty (przerwanie biegu
przedawnienia), a z tych 80 tyś złotych nie wiele zostanie:)
Przy takiej upierdliwości urzędników widzę małe szanse na przedawnienie tego długu. Jedynym wyjściem będzie sprawa w sądzie.
Panie Tomaszu, ja proponuje kupić buldożer, trochę worków z cementem, jakiś tajemniczy donos do gazety ,może ktoś skojarzy fakty i się w porę opamięta ;)
Poprostu ręcę opadają. "Szczypka ma zastrzeżenia. Wniosku nie chce podpisywać, bo nie zamierza brać całej winy na siebie. Uważa, że jeśli uzna dług, to potem nikt mu go nie umorzy. - Ten wniosek to formalność i jedyny sposób, by rozwiązać problem - zapewnia Julia Wach z biura prasowego w magistracie." Taa jasne.
Mafia z mojego osiedla tez ma sie niezle, Blok ma polmetrowe sciany, a oni chca go ocieplac chociaz cieplo zima ucieka przez okna nie przez mury. Gdy bylismy sie dowiedziec czegos wiecej na ten temat to sie okazalo ze termin wykonania prac nie jest jeszcze okreslony, ale
Taki mały wyjątek od "mafii". Tylko parkingów brak, ale wiadomo, że miejsca nie rozmnożą, a na podziemne/piętrowe
Komentarz usunięty przez moderatora
Musieliby teraz wystawić mu fakturę na taką sumę... z drugiej strony, jeżeli i tak był przygotowany na taką płatność, to niech ją weźmie POD WARUNKIEM, że wystawią mu na to fakturę :)
Po nagłaśniać tę sytuację? Czy coś to zmieni skoro sprawę i tak rozstrzygnie sąd?
Z pełną świadomością człowiek płacił mniej niż stanowi umowa.
Różnicę powinien sobie odłożyć na osobnym koncie. Wiedział dokładnie, że ten dzień w końcu nadejdzie a mimo to zaryzykował, myślał, że na błędzie urzędnika będzie mógł oszczędzać na czynszu.
Gdyby sprawa wyglądała odwrotnie i to on dostałby zbyt wysoką fakturę na kwotę większą niż stanowi umowa, to płaciłby za całą fakturę czy do wysokości jaka widniała w umowie,
Komentarz usunięty przez moderatora
1. Za jakiś czas okaże się, że to wcale nie tak, a sytuacja wygląda inaczej niż widać na pierwszy rzut oka.
2. Ogrom Wykopowiczów uważa GW za śmieć manipulującą prawdą i skłaniającą się do formuły Faktu, po czym artykuły z tej gazety lądują na główną. Trochę tego nie rozumiem...