Polskie prawo i sądy wyjątkowo łagodne dla groźnych przestępców
Porównanie karalności najcięższych przestępstw w Polsce i innych krajach wskazuje, że kary orzekane w Polsce za zabójstwa, gwałty, uszkodzenia ciała i rozboje należą do najłagodniejszych w Europie.
MKJohnston z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 38
Komentarze (38)
najlepsze
Mówi się, że skazani "odpracowują swój dług wobec społeczeństwa" a ja pytam jak? Skoro w cale nie pracują.
Porównanie kar przewidzianych w ustawach karnych za przestępstwa zabójstwa, zgwałcenia, uszkodzenia ciała oraz rozboju prowadzą do wniosku, że polskie prawo karne należy do najłagodniejszych spośród systemów karnych badanych państw.
Łagodność polskiego prawa karnego w warstwie normatywnej polega na, po pierwsze, najniższych zagrożeniach karą za najcięższe przestępstwa, a po drugie, na braku typów kwalifikowanych, w tym zwłaszcza kwalifikowanych przez następstwo w postaci śmierci lub ciężkiego uszkodzenia ciała.
W ślad za łagodnym uregulowaniem
Po pierwsze Autor skupił się na widełkach zagrożenia karnego, jakie są podane przy konkretnym typie przestępstwa, ale nie uwzględnił różnic dotyczących nadzwyczajnego zaostrzenia/złagodzenia kary, warunkowego przedterminowego zwolnienia (bardzo ważne!) i innych, które sprawiają, że nie można porównywać sankcji na zasadzie: we Francji od 10 do 30 lat, a w Polsce od 8 do dożywocia. Co
O ile bardzo cenię prawo USA pod wieloma względami, to jednak w dziedzinie polityki karnej trudno uznać je za wyjątkowo "cywilizowane" na tle Europy – można na przykład kłócić się co do sensowności kary śmierci albo stosowania na szeroką skalę pozbawienia wolności, ale nie ulega wątpliwości, że według standardów europejskich państwo utrzymujące karę śmierci
@benzdriver: A w jakim normalny kraju teraz mieszkasz? Sam zastanawiam się nad przeprowadzką do Niemczech, bo u nas tak jak patrze od lat czy pytam starszych jak to było to nic się nie zmienia
to proste - zastraszonym społeczeństwem łatwiej manipulować.
Wąsacze w garniturach(politycy) i grube baby w okularach(urzędasy), wasze miejsce jest w więzieniu a potem w piekle!!!!!
Nie wiem o jakich bezrobotnych mówisz. Ja pracuje w chemii, warunki szkodliwe i generalnie nie wnikając w szczegóły, syf. Płacą 1250 na rękę, a i tak ostatnio na 25 przyjętych 25 osob było po znajomości :), a bez znajomości jest pewnie co najmniej 100 chętnych w cv, więc chciałbym poznać te prace do których nie garną się bezrobotni? Bo po prostu w to nie wierzę