Hurr durr - w artykule powiązane są dwie niekoniecznie powiązane ze sobą rzeczy. Nie znam sytuacji Kolorado, ale czy nie przeszło komuś przez myśl, że może w tym czasie tamtejsi urzędnicy wprowadzili też i inne przepisy, które to spowodowały zmniejszoną liczbę wypadków?
Poproszę o bardziej metodologiczne podejście do tematu a nie łączenie niepowiązanych danych które pasują pod daną tezę.
@Mokrysedes: Tak jest zawsze. Oponenci marihuany jak i zwolennicy zrobili sobie chyba konkurs na najgłupsze argumenty "za i przeciw". Najlepsze jest to że jakby okazało się że wraz z legalizacją liczba wypadków wzrosła, to gimnazja krzyczałyby "to nic nie znaczy, dwa zupełnie niepowiązane fakty!!!o11neone".
The proportion of marijuana-positive drivers involved in fatal motor vehicle crashes in Colorado has increased dramatically since the commercialization of medical marijuana in the middle of 2009, according to a study by University of Colorado School of Medicine researchers.
Oj tam bo taki zjarany ludzik to się po prostu boi wsiąść za kółko i woli posiedzieć w domu albo się przejść. Nawet jak musi jechać to tylko delikatnie pyknie dymka żeby ogarnąć co się dzieje i później jedzie wolno (chociaż jemu wydaje się pewnie inaczej). Po alkoholu większości włącza się niezniszczalność i odwaga. Nie mówiąc już o tym, że po paleniu da się skupić na wykonywanej czynności i wykonywać ją dobrze
@reddml: Ale p!#?#?%isz. Zjarasz się, to nie ogarniasz połowy rzeczy, które dzieją się wokół Ciebie. Już widzę, jak dokonując zmiany pasa ruchu w mieście szybko zerkasz w lusterko, potem w martwą strefę, ogarniając jednocześnie hamujący samochód przed Tobą.
To teraz popieramy nie tylko legalizację marihuany, ale też jazdę na bani? Pogięło was już?
Komentarze (39)
najlepsze
Poproszę o bardziej metodologiczne podejście do tematu a nie łączenie niepowiązanych danych które pasują pod daną tezę.
To chyba jeden z najczęściej popełnianych błędów logicznych
http://en.wikipedia.org/wiki/Correlation_does_not_imply_causation
(polskiej wiki niestety nie ma)
To teraz popieramy nie tylko legalizację marihuany, ale też jazdę na bani? Pogięło was już?