@Bunch: Tak, to że przy pierwszym razie popchnął kulę i dał jej więcej energii przez co osiągnęła cel i zbiła szybkę. Przy twarzy wypuścił kulę z rąk bez nadawania jej jakiejkolwiek energii oprócz jej własnej, więc jej energia kinetyczna spadła i nie dotarła do celu. Gdyby ją popchnął to by uderzyła go w twarz. Prosta zasada zmiany energii potencjalnej w kinetyczną.
Brałem udział w dwóch onlineowych () kursach tego profesora i to jest po prostu rewelacja. Ten 'eksperyment' jest częścią jego wykładu prowadzonego nawet nie dla pierwszoroczniaków tylko na dniach fizyki czy coś w tym stylu, co ma zachęcić przyszłych studentów do podjęcia studiów na MIT. Ale fakt, wszystkie jego kursy mają na celu nie przedstawienie samej fizyki, bo to zawsze się kiedyś zapomni. Jeżeli nie na studiach to kilka lat później. On
Komentarze (74)
najlepsze
Co więc zrobił wykładowca, że za drugim razem osiągnął swój cel? Dla mnie wyglądały te rzuty kulą tak samo. Ktoś wyjaśni?
Komentarz usunięty przez moderatora