Dlaczego Internet nie przetrwa (1995)

Spróbuj poczytać książkę na płycie [...] wlepianie oczu w bezduszny ekran ma zastąpić szelest kartek? I oczywiście nie możesz wziąć komputera na plażę. A tu, Nicholas Negroponte, dyrektor MIT Media Lab, przewiduje, że niedługo będzie można kupić książki i gazety prosto przez Internet. Hahaha, jasne.

[Pan_Mysz]

No i jak z tym internetem przetrwał? Nie chciało mi się czytać całego tekstu.

[zolti]

@Pan_Mysz:

Niestety facet mial racje, padl.

[l.....s]

@zolti: Ale zadal jedno, istotne pytanie: 'A kto wolałby cyber sex zamiast prawdziwego?'. O odpowiedz chcialbym poprosic wykopowych ekspertow.

[villain]

w '95 komputery tak (już) nie wyglądały, to starsze zdjęcie

[puexam]

@villain: to jest IBM 5150 który się pojawił w 81 roku. Pokazywanie go do artykułu z 95 roku to tak jakby pisać artykuł o muzyce pop w 95 roku i jako przykład podawać Blondie.

[mesjasz22]

@puexam: ludzie dzisiaj głupie, to się nie poznają. denerwuje mnie taki brak rzetelności. To trochę tak jak robić artykuł o marihuanie i ilustrować go zdjęciami zombie podających sobie krokodyla.

[i.....d]

"Czego nie dowiesz się od entuzjastów Internetu to to że, jest to ogromny ocean nieuporządkowanych danych, bez jakiejkolwiek całości." - już został uporządkowany, treści w wyszukiwarkach są bardzo trafne, nie to co w 1995roku, co jest zarówno wadą, gdyż już cię niczym nie zaskoczy

[profaneo]

@i_love_poland: treści są podporządkowane pod biznes- pozycjonowanie stron to forma dyskryminacji w dostępie do treści. treści są blokowane politycznie. internet z sieci, którą łowiłeś informacje stał się siecią, która łowi informacje o tobie. internet tymczasowo wypożyczony przez wojsko w ramach testów, teraz jest skutecznym narzędziem wojskowym.

[Tleilaxianin]

@i_love_poland: W tamtych czasach miałeś Altavistę czy Hotbota, które całkiem sprawnie przeszukiwały skromne wtedy zasoby sieci. Dzisiaj mamy Google, z którego prawie już nie korzystam bo wyniki wyszukiwania to śmieci albo ustawka ze strony cweli od SEO.

[PilariousD]

W paru kwestiach się nie pomylił. Kompetentny nauczyciel jest nie do zastąpienia, zaś Internet jak był tak jest śmietnikiem (chociaż trochę bardziej uporządkowanym).

Nie mniej ogólnie, całościowo to się pomylił. Internet ma się dobrze i ciągle pojawiają się nowe możliwości.

Sprzedaż przez Internet jest popularna i co raz wygodniejsza, a i ironicznie sam teraz zajmuje się sprzedażą przez Internet.

Stoll swój artykuł sprzed prawie 20 lat komentuje: "Of my many mistakes, flubs,

[Corranh]

@PilariousD: Zależy z jaki nauczyciel. Geografii można się z równym powodzeniem uczyć z wiki i google maps niż od nauczyciela. Zresztą wiemy jak wygląda szkoła w Polsce (zasada ZZZ) i ten przykład dobitnie pokazuje, że wiedza ogólna nie jest specjalnie potrzebna. Liczą się umiejętności w swojej specjalizacji, a do całej reszty aspektów funkcjonowania w społeczeństwie dostęp do Wikipedii wystarczy z naddatkiem.

[Corranh]

@pm85: Bzdurą jest to ci ty napisałeś, w dodatku nieszczęśliwie jest to powszechnie uznana i co za tym idzie kosmicznie droga bzdura. Większość przedmiotów polega na tym, że nauczyciel mówi swoimi słowami to co jest w książce. Może są szkoły w których wygląda to inaczej, ale nawet jeśli są to w moich wyglądało to tak. I co? I nic. Nie czuję, żadnych poważnych braków w wiedzy ogólnej, a wręcz przeciwnie i

[zakowskijan72]

Zmanipulowane tłumaczenie tytułu. W oryginale jest "Why the Web Won't Be Nirvana"

[mat48]

@zakowskijan72: będzie Pan zadowolony!

[raj]

@zakowskijan72: Jeszcze głupszy tytuł niż ten polski, to "zmanipulowane" tłumaczenie ma jeszcze jakis sens, oryginał żadnego.

[Ponizszy_Przycisk]

Clifford Stoll (ur. 1951) – amerykański astronom, administrator sieciowy oraz pisarz. W 1980 roku otrzymał tytuł doktora (''Ph.D.'') w Uniwersytecie Arizony. Napisał trzy książki na temat nowoczesnych technologii. Pisze również do czasopism popularnonaukowych (np. artykuł o kalkulatorze Curta do Scientific American). W czasie pracy dla Lawrence Berkeley National Laboratory Stoll przyczynił się do schwytania hakera wykradającego dane z wojskowych komputerów w latach osiemdziesiątych. Swoje związane z tym przygody opisał w książce ''Kukułcze

[slawpe13]

Google po kilku latach "nałożyło" maskę na ten śmietnik (a inne wyszukiwarki już zaczyniają nadganiać), a technologia tak skoczyła do przodu, że Internet można spokojnie wynieść na plażę (tylko po co? ;-) ).

Żeby prawić takie futuryzmy, trzeba być prawdziwym wizjonerem. Tak jak Verne, Lem, Orwell albo Huxley...

[zupaStrupa]

W kwestii infrastruktury (smartfony, czytniki, laptopy, tablety, HD itd) nie spodziewal sie takiego rozwoju technologicznego, ale niestety wykrakal wyobcowanie i brak bezposredniej ludziej interakcji.

[W.....r]

@zupaStrupa: jakie wyobcowanie? Przecież samotnicy też byli zanim pojawił się internet. Bez przesady, internet to narzędzie, może ułatwić Ci ludzką interakcje popatrz na nk, ludzie ze szkolnych ław zaczeli się spotykać, zjazdy, imprezy. Gdyby nie net nie dałoby rady coś takiego zrobić.

[oner]

@Wilkudemoner: I tutaj masz rację. Ludzie wyobrażają sobie Internet jako coś, co zniszczyło kontakty międzyludzkie - a ja spędzając naprawdę sporo czasu w necie wcale nie zapomniałem o wyjściach ze znajomymi. Podobni nam również. Co za to wyszło? Że właśnie jest kupa ludzi, którzy normalnie spędziliby czas w domu, całkowicie samotnie a tak to próbują się delikatnie wychylać anonimowo. Dlaczego w Internecie jest tyle "no-life"? Bo właśnie to narzędzie dało im

[mnlf]

Ten komputer to mi wygląda na rok 1985 a nie 1995.

[zupaStrupa]

@mnlf: zmienili to, bo ten to chyba nawet i z 80 moze byc

[toodrunktofuck]

w tym tekście najbardziej zasmuciło mnie to, że on jest z 1995 roku a ja go tak dobrze pamiętam.